Każdy kto odwiedzi stronę internetową Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odnajdzie na niej zakładkę z listą „zrealizowanych obietnic” z exposé (https://www.premier.gov.pl/realizacja-expose.html) . Obywatel może więc zobaczyć wyliczenie sukcesów rządu, wśród których umieszczono takie hasła jak: „sprawne sądy” oraz „Inwestycje Polskie”. Widać więc, iż na prowadzonej stronie rząd pochwalił się nie tyle swoimi osiągnięciami, co raczej specyficznym poczuciem humoru, którego próbka powinna znajdować się w zakładce „żarty z obywateli”.
REKLAMA
Jedną z nielicznych faktycznie zrealizowanych obietnic jest znajdująca się na liście podwyżka składki rentowej, która – jak słusznie wskazuje rząd – „po stronie pracodawcy wzrosła o 2 pkt procentowe”. Jeśli rządzący uważają, iż zwiększanie obciążeń przedsiębiorców należy uznać za rzecz godną pochwały, to warto, by wspomnieli o innych osiągnięciach w tej dziedzinie. Wśród nich znalazłoby się m.in. zamrożenie podwyższonej 23% stawki podatku VAT , podwyżka akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe, ograniczenie możliwości korzystania z ulgi na Internet oraz podwójne opodatkowanie spółek komandytowo-akcyjnych.
Rząd jednak dyskretnie przemilczał większość z dokonanych podwyżek podatków. W zamian za to pochwalił się sukcesami w dziedzinie deregulacji gospodarki. Weźmy więc pod lupę 2 przykłady „zrealizowanych” działań z zakresu odbiurokratyzowania gospodarki.
Przykładowo rząd twierdzi, iż wprowadził „kasowy VAT” dla małych podatników, a więc system rozliczeń podatkowych polegający na tym, iż podatek VAT odprowadzany jest dopiero po otrzymaniu zapłaty za wykonaną usługę. Tym samym do przeszłości powinna przejść sytuacja, w której przedsiębiorcy, którzy nie otrzymują na czas pieniędzy od nieuczciwych kontrahentów mają obowiązek opłacić podatek VAT od zapłaty, której nie dostali. Problem w tym, że na skutek ewidentnych wad prawnych wprowadzonej ustawy (na które zwracałem uwagę w moich interpelacjach i wystąpieniach sejmowych) w ubiegłym roku z kasowego VAT-u skorzystało 14 865 osób spośród prawie 1,95 mln uprawnionych podatników (co stanowi zaledwie 0,7 % uprawnionych). W dalszym ciągu 99,3 % małych podatników rozlicza się niekorzystną metodą memoriałową. Rząd najwyraźniej obstaje jednak przy twierdzeniu, iż postulat zrealizowany w 7 promilach jest wykonany prawie całkowicie.
Innym przykładem rzekomej realizacji obietnic jest „deregulacja zawodów”. Teoretycznie dwie uchwalone transze deregulacyjne otworzyły dostęp do prawie 150 zawodów. Problem w tym, że przyjęte zmiany można podzielić na kosmetyczne i pozorne, zaś liczba 150 zawodów wynika głównie z manipulowania statystyką. Czy naprawdę ktoś uważa , że dzięki przeniesieniu z rozporządzenia do zarządzenia przepisów w zakresie dostępu do 7 zawodów związanych z warszawskim metrem w Polsce powstanie kilka tysięcy miejsc pracy?! Czy dzięki temu, iż minimalnie ułatwiony zostanie dostęp do 8 zawodów nurka oraz 9 zawodów związanych z żeglugą śródlądową, to nagle tysiące młodych ludzi zaczną zawodowo nurkować i żeglować?! Tak naprawdę większość kosmetyczno-statystycznych zmian deregulacyjnych została uchwalona jedynie po to, by rząd mógł dopisać „deregulację zawodów” do prowadzonej przez specjalistów od PR-u listy zrealizowanych obietnic.
Widać więc, iż większość zamierzeń (poza tymi dotyczącymi podwyżki podatków) została zrealizowana – używając słów ministra spraw wewnętrznych – „jedynie teoretycznie”, a z wielkich założeń strategicznych pozostała tylko spora garść kamieni.
