Panie prezydencie, boi się Pan zamachu terrorystycznego w czasie ŚDM?
Szczerze mówiąc, boję się. (…) uważam, że niebezpieczeństwo jest duże (prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski w wywiadzie dla LoveKrakow, 13.01.2016 r.). Nie tylko Jacek Majchrowski nie kryje obaw. Wielokrotnie Światowe Dni Młodzieży oraz atak terrorystyczny w jednym zdaniu zestawiał również Mariusz Kamiński, minister koordynator służb specjalnych. Pocieszające, Panie Prezydencie. Pocieszające, Panie Ministrze. Czy faktycznie mieszkańcy Krakowa mogą czuć się zagrożeni?
Liberał, polityk, poseł. Doktor filozofii, kiedyś przedsiębiorca
Zacznijmy jednak od początku. 26 lipca br. Kraków, według różnych szacunków, przyjmie około 2 – 2,5 mln pielgrzymów. Oznacza to niemal potrojenie liczby osób przebywających w mieście. Światowe Dni Młodzieży, bo o nich mowa, to niewątpliwie wyjątkowe wydarzenie, które niestety jak wszystko, ma dwie strony medalu.
Jako mieszkaniec Krakowa z ogromnym niepokojem podchodzę do wypowiedzianych przez prezydenta Majchrowskiego słów. Paradoksem całej sytuacji jest fakt, iż poddając w wątpliwość bezpieczeństwo ŚDM włodarz miasta twierdzi, że nie dysponuje żadnymi środkami pozwalającymi je zapewnić. Co gorsza, nawet nie próbuje zaangażować się w tak problematyczną kwestię. 26 stycznia – dwa dni temu i na sześć miesięcy przed wydarzeniem – ukazał się dwunastostronicowy raport z przygotowań do ŚDM, w którym wątek bezpieczeństwa został w zasadzie pominięty. A przecież Kraków jeszcze nigdy nie był gospodarzem wydarzenia na tak ogromną skalę. Czy w związku z tym prezydent Majchrowski nie powinien wykazać się większą inicjatywą i szczególnie zadbać o swoich mieszkańców?
Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w swoich medialnych wystąpieniach wielokrotnie zestawiał ŚDM z możliwością ataku terrorystycznego. Skoro osoba na tak ważnym stanowisku ostrzega społeczeństwo oraz samorządy o takiej ewentualności, to należy podjąć wszelkie możliwe kroki by jej zapobiec. Co Pan na to, Panie Prezydencie? Co Pan do tej pory zrobił i co Pan zamierza zrobić? A co do tej pory zrobił rząd?
Ja, jak i setki tysięcy mieszkańców Krakowa, czekam. Na raport, na zapewnienie, że będzie bezpiecznie i na wewnętrzny spokój. Czekam, by wystarczająco wcześnie przed tak gigantycznym wydarzeniem uzyskać informację, która sprawi, że wszyscy będziemy nieco bardziej spokojni.