Co można zrobić z prawie 19 miliardami złotych z publicznych pieniędzy? Mnóstwo rzeczy. Można je na przykład wyrzucić w błoto. Jak wynika z ostatniego raportu NIK, aż 18,7 mld złotych z pieniędzy podatników w roku 2012 wydano niezgodnie z prawem, zmarnowano przez niegospodarność oraz przez zawyżone ceny państwowych zakupów i błędy księgowe. To bezprecedensowa skala finansowych błędów i nieprawidłowości. Efektem jest 136 zawiadomień o popełnieniu przestępstw. Fatalnie wydawane były m.in. środki na ochronę zdrowia czy kolej, miliony złotych zmarnowano przy okazji budowy autostrad i innych dróg, zupełnie bez głowy inwestowano w szpitalach czy instytucjach publicznych – kupując niepotrzebny albo niemożliwy do wykorzystania sprzęt.

REKLAMA
Jak można byłoby wydać te 18,7 mld złotych? Zastanówmy się… Można by na przykład postawić kolejnych 11 stadionów narodowych. Ale to mało rozsądny pomysł. Bardziej rozsądne byłoby na przykład rozwiązanie problemu braku mieszkań komunalnych. Licząc, że koszt metra kwadratowego powierzchni użytkowej to 2,7 tys. złotych, 19 mld złotych daje nam prawie 7 mln m2, czyli blisko 140 tys. 50-metrowych mieszkań. Średnio po 2,8 tys. na stare miasto wojewódzkie. W samym Krakowie kolejka do uzyskania mieszkania komunalnego liczy około 3 tys. rodzin – czyli problem braku mieszkań komunalnych mielibyśmy praktycznie rozwiązany w ciągu roku.
Rzeczone 19 miliardów, zamiast na metry kwadratowe, można też przeliczyć na kilometry. Koszt wybudowania 1km autostrady to w Polsce około 40 mln złotych. Łatwo policzyć, że za zmarnowane 19 miliardów można by wybudować 467 km autostrad! Dla przykładu ułamek z wyrzuconych w błoto w 2012 roku pieniędzy wystarczyłby na inwestycję, na którą Kraków i Małopolska czekają od lat (w tej chwili obiecywana jest na rok 2019) – czyli na ekspresówkę S7 z Krakowa do granic województwa świętokrzyskiego. Cóż to są niespełna 3 miliardy złotych, jeśli lekką ręką wyrzuca się ich 19?
Można też się zabawić w nieco bardziej skomplikowaną gimnastykę umysłową.
Dochody z PIT wyniosły za rok 2011 nieco ponad 47 miliardów. Gdyby więc rząd nie zmarnował tych 19 mld złotych, lecz zamiast tego przeznaczył je na obniżkę podatku dochodowego od osób fizycznych, to każdy z nas mógłby zapłacić podatek niższy prawie o 40%, czyli prawie o połowę!
A może obniżka akcyzy na paliwo? Do benzyny dopłacamy 1,56 zł akcyzy na litrze, do ON – 1,2 zł. Dochód z akcyzy na paliwo w 2012 wyniósł 26,1 miliarda złotych. Gdyby więc rząd postanowił zrobić nam prezent w postaci obniżki akcyzy i stratę w budżecie załatać kwotą 19 mld, mógłby ją obniżyć o – bagatela – 70%, i płacilibyśmy na stacjach benzynowych około złotówki mniej na litrze.
I ostatni pomysł. Ruch Palikota zaproponował zmniejszenie składek pracowniczych ZUS o 30%. Złożyliśmy stosowny projekt ustawy. Koszt budżetowy oszacowaliśmy na maksymalnie 37 miliardów złotych. Faktyczny ubytek będzie o wiele mniejszy, bo jak obniżymy koszty pracy, to wzrośnie zatrudnienie, czyli liczba osób płacących składki. Ale zamiast wyrzucać do kosza 19 miliardów, to może lepiej byłoby obniżyć składki choć o 15%?
Za 19 miliardów można zrobić sporo. Potrzeba do tego tylko – a może: aż? – rozsądku, odpowiedzialności i dobrych urzędników. Jak pokazuje doświadczenie i raport NIK, te wymagania niestety są dla obecnego rządu zbyt wyśrubowane…