http://stylecheckup.com/these-boots-were-made-for-walking/

Wydawać by się mogło, że kiedy pęknie podeszwa w butach, które mają pół roku, nie będzie innej reakcji procudenta - w tym wypadku Venezii - niż uznanie reklamacji, ale nie. Nie w Polsce.

REKLAMA
Jedną z moich londyńskich klientek zaprosiłam na zakupy do Polski. Przekonywałam, że mamy świetny design rodzimych marek i ceny, relatywnie niskie, wielu dość jakościowych produktów.
Jednym ze składowych "nowej szafy" były wysokie kozaki marki Venezia.
W czerwcu otrzymałam telefon - "w butach, które kupiłyśmy całkowicie pękła podeszwa". Upłynęło kilkanaście dni, zanim otrzymałam przesyłkę. Czułam się w obowiązku zająć sprawą, ponieważ to ja przekonywałam do zakupów w Polsce.
Wypełniając formularz reklamacyjny zaznaczyłam, że uszkodzenie zostało zauważone w czerwcu. Fakt o tyle istotny, że buty były wykonane ze skóry licowej, z flizelinowym wypełnieniem wewnątrz. Teoretycznie nadawały się na wiosnę, jesień i ciepłą zimę.
A ponieważ londyńska pogoda jest chimeryczna w tym wypadku, moja klientka nosiła je również w czerwcu.
W odpowiedzi na rekalmację otrzymałam informację o braku podstaw do roszczeń. Uzasadnienie: "z racji charakteru oraz zastosowanych materiałów wierzchnich, para obuwia jest typowo ziomowa.. w zwiążku z czym nie mogła by użytkowana w czerwcu... a niezgodności powstały i zostały stwierdzone we wcześniejszym terminie, co zwalnia sprzedawcę z odpowiedzialności za towar".
Producent wysunął wniosek, że z pewnością kłamię co do czasu powstania uszkodzenia, co automatycznie zwalnia go z uznania wady. Postanowiłam napisać odwołanie arkumentując je poniższymi punktami:
1. Londyńska pogoda nie jest pogodą polską i tam na tyle są duże różnice temperatur, że jak najbardziej w czerwcu można użytkować buty, które mają wewnątrz flizelinę, a na zewnątrz skórę naturalną (bo to nie jest kożuch!).
2. W ŻADNYM miejscu nie jest napisane, że w półbutach nie mogę chodzić zimą, a w kozakach latem (tym bardziej, że lata bywają i zimne, i upalne).
3. W/w kozakach nie zastosowaliście Państwo żadnych specjalistycznych podeszew (a przynajmniej nie jest to nigdzie zaznaczone), które wykluczałyby możliwość użytkowania tych butów np. od maja do sierpnia. Ewidentnie podeszwy były wadliwe, stąd pęknięcie.
4. Materiały wierzchnie to klasyczna skóra licowa, która stosowana jest zarówno na kozaki, klapki, jak i półbuty, stąd nie rozumiem argumentu nt materiałów wierzchnich, z których wykonane zostały w/w buty.
A teraz czekam na odpowiedź, mam nadzieję, że pozytywnie rozpatrującą w/w reklamację. Z powodu mojego zawodu jestem stosunkowo częstym świadkiem sytuacji reklamacyjnych.Rozumiem, że odpowiedzialność nie jest komfortowa, jednak w dobie podobno trudnych czasów sprzedażowych, nie mam poczucia troski o klienta.
A Wy jakie macie doświadczenia w tej materii?
Ps.
7 sierpnia złożyłam pismo o w/w treści do sklepu Venezia( oczywiście zaznaczylam, że sprawę upubliczniłam na portalu natemat.pl. 9 sierpnia w południe otrzymalam tel. Że moja reklamacja jest uznana i ze mogę zgłosić się po odbiór kwoty za w/w buty. Czyżby trzeba było każdą taką sprawę upubliczniać aby była uczciwie rozwiązana?