Cały proces przygotowywania projektu zmian w ustawie został postawiony na głowie. Zabrakło formalnych konsultacji społecznych, nowelizacja w tej formie nie trafiła nawet do oficjalnych konsultacji międzyresortowych i finalnie została złożona… jako projekt poselski. Nie wiadomo, czy projekt był w ogóle konsultowany z przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a to przecież rolnicy są jedną z grup najbardziej zainteresowanych inwestowaniem w OZE. W trakcie prac zupełnie zignorowano też postulaty strony społecznej, reprezentowanej między innymi przez Ruch Więcej niż Energia, który skupia 140 podmiotów, w tym urzędy gmin, urzędy miast, instytucje naukowe, organizacje branżowe i pozarządowe, w tym duże organizacje tj. Greenpeace, WWF, Polska Zielona Sieć i Client Earth. Mało tego - w uzasadnieniu wnioskodawca napisał, że przepisy zyskały aprobatę tych organizacji. To zwyczajne oszustwo. Wielokrotnie krytykowaliśmy rozwiązania, które oparte byłyby na odebraniu taryf gwarantowanych, pisałam o tym w lutym, w tekście
"Sejm daje, ministerstwo zabiera".