ADELA KONOP
Kilka lat temu uczestniczka warsztatów i drobnych konkursów, dziś wrażliwa piosenkarka. Rozmawialiśmy kiedyś o tym co jest ważne w sztuce i kogo warto posłuchać. Mam nadzieję, że choć trochę przyczyniłem się do tego jaką ścieżkę muzyczną obrała. A ta wydaje się coraz ciekawsza. Myślę że warto abyście zapamiętali jej imię bo moim zdaniem rośnie nam fajna artystka nie podążająca za sławą na siłę, nie ścigająca się w tv-szołach z wyreżyserowanymi emocjami, tak bardzo szczegółowo zaplanowanymi przez sztab tv-marketingowców liczących pieczołowicie liczbę lajków ... bo w ich świecie tylko lajki są wyznacznikiem jakości produktu, wartości artysty. Bzdura. Nie wiem czy wiecie, ale w większości przypadków wokaliści nie mają prawa do wyboru piosenki. Decyduje się również za nich w kwestii ubioru i moderuje ich wypowiedzi tak, aby pasowali do postaci wpisanej do scenariusza kupionego amerykańskiego formatu. Dalej, o ich występach decydują ludzie, którzy raczej nie stali na scenie. Myślę że gdzieś w tym wszystkim zagubił się sens tworzenia, kreacji, wypowiedzi artystycznej. A przecież chyba to jest esencją bycia artystą. Coraz częściej gaszę telewizję, szukam wrażliwości. Adela, mam nadzieję że wpadniesz w tym roku na Wschód Piękna Festiwal, znajdziemy dla Ciebie miejsce pośród naszych gości-wykonawców. Piszę zaproszenie tak publicznie, bo właśnie chciałem ogłosić że Ciebie wybraliśmy jako nową twarz polskiego "NIESZOŁBIZU". Posłuchajcie - warto. Grzech Piotrowski