Narodowcy Nadchodzą

„Obalić system III RP” krzyczy do nas pomalowany w barwy narodowe Paweł Kukiz z okładki poniedziałkowego „Do Rzeczy”. Czy rzeczywiście czeka nas Wiosna Ludów jak miało to miejsce w krajach Arabskich ? Ile mają wspólnego narodowcy z klasycznym programem tego nurtu ?

Coroczna zadyma w Warszawie znana również jako Marsz Niepodległości to nic innego jak pokaz sił. Narodowców boi się nie tylko rządząca Platforma ale także PiS, który wyraźnie jest przez nich wyautowany. Tym bardziej, iż pogłoski o budowanej przez „Solidarność” partii po lewej stronie oznaczałyby dla dwóch głównych graczy zepchnięcie w niebyt.

Założenia ekonomiczne klasycznych endeków również stoją na wyższym poziomie od konkurencji. Ich program promował bowiem kapitalizm, wolny rynek, przedsiębiorczość oraz obronę interesu narodowego. Jest to realna alternatywa dla państwa opiekuńczego, co może być atrakcyjne dla młodych, którzy aspirują wyżej niż przeciętne dwa tysiące plus zasiłki i ulgi.

Jednak jak w przypadku wszystkich tego typu ruchów na scenie politycznej i za Narodowcami ciągnie się szemrane towarzystwo, które stara się zaistnieć. Przykładami mogą być niedawne zamieszki na uczelniach. Nasilenie się tych zjawisk oraz przewidywane rozróby z okazji rocznicy 10 kwietnia blokują Narodowcom możliwość stania się przewodnią siłą polityczną.

Na radykalizującej się prawej stronie sceny politycznej w myśl zasady „Kto nie z nami ten przeciwko nam” obrywa się też osobom postronnym, które nie zdeklarowały swojej „przynależności”. Prowadzi to do podziałów między redakcjami oraz niewybrednych ataków personalnych na przeciwników, w tym ulubione grzebanie w życiorysach i sprawdzanie pochodzenia.

Jak to wszystko mamy oceniać ? Niedawno zakończył się klęską happening pod tytułem „Rząd Techniczny”. Za miesiąc rocznica Katastrofy Smoleńskiej. Pozostaje tylko odczekać i obserwować rozwój sytuacji.