
Co chwilę słyszymy, że polskie szkolnictwo upada, reprezentuje coraz niższy poziom lub też oszczędza się na przedmiotach które rozwijają młode pokolenia – geografia, historia. Nie uczy myślenia abstrakcyjnego, innowacyjności czy też podejmowania ryzyka. Rozwiązanie jest tuż pod nosem.
REKLAMA
Jeśli nie podchodzimy tylko do gier komputerowych, jako „zarazy 21 wieku” która odmóżdza nowe pokolenia zauważymy ich wielki potencjał dla wszystkich pokoleń a zwłaszcza najmłodszych pokoleń. Niestety w przekonaniu wielu naszych rodaków czy też mediów, które powtarzają niesprawdzone stabloityzowane informacje i sensacje nadal pokutuje przeświadczenie że „gry komputerowe to samo zło”, „przyczynek deprawacji i degeneracji młodych ludzi”. Nie mnie tutaj walczyć teraz z tą obiegową opinią która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością czy też nachalnie ewangelizować za grami komputerowymi… wolę skupić się na faktach i możliwościach jakie dają nam gry komputerowe.
Przede wszystkim gry zwłaszcza strategiczne to w zasadzie programy edukacyjne. Podczas procesu grania wymuszają od grającego poszerzenia wiedzy historycznej w większym zakresie. Po to by lepiej poruszać się w realiach danej gry np. seria gier Europa Universalis czy Victoria: Empire Under The Sun, trzeba trochę pogłówkować, przeczytać kilka książek, poszukać materiałów w Internecie. Dzięki temu procesowi zaczynamy z czasem bieglej poruszać się także w niuansach geo polityki, rozumiemy większą złożoność procesów gospodarczych czy społecznych (np. uprawianie polityki poprzez wojny na dłuższą metę jest bardzo kosztowe i może doprowadzić do bankructwa nawet największe potęgi).
Kolejne zagadnienie które także poznajemy (przy okazji) to geografia – układ rzek, rozmieszczenie krain, kontynentów, surowców strategicznych. Im bardziej złożona gra, tym wierniejsze odwzorowanie rzeczywistego świata. Kolejny tytuł gry który wymienię, czyli klasyka serii gier strategicznych to Civilization. Już od prawie 20 lat wychowuje i uczy myślenia abstrakcyjnego, zarządzania i planowania długookresowego kolejne rzesze młodszych i starszych graczy. Wielu z nich twierdzi wręcz, że dzięki tej grze nauczyło się języka angielskiego, poznało wiele słówek których normalnie w toku edukacji w szkole nigdy by nie nauczyli się. Pewne powiedzonka, cytaty z tej gry stały się kultowe w tych środowiskach i pamiętane są do dzisiaj mimo upływu tylu lat.
Gry strategiczne które wymieniłem to także szansa na naukę „myślenia nieszablonowego”, które realizujemy poprzez zarządzanie strukturami państwa (nawet tak małego jak wyspy w Tropico). Niezależnie czy małe czy duże, każde z nich jest złożone. Mniejsze oczywiście wymagają większej taktyki, dyplomacji i taktu. Co też przekłada się na rzeczywiste realia jakie znamy z dzisiejszego świata. Element dyplomacji, religii jest mocno ze sobą powiązany. Widząc reakcje „wirtualnych bytów”, szybciej jesteśmy w stanie zrozumieć grawitację zdarzeń które wydawałyby się mało istotne w krótkiej perspektywie. Grawitacji zdarzeń oraz zarządzania na poziomie mikro (przedsiębiorstwa) możemy próbować nauczyć się w Railroad Tycoon (kolejny kamień milowy gier strategicznych). Tak uczymy się podstaw funkcjonowania ekonomii w każdym przedsiębiorstwie, nawet jeśli są to koleje ;)
W moim przypadku gry pomogły mi w rozwoju myślenia dywersyfikacyjnego, radzenia sobie pod presją czasu i zrozumienie wielu aspektów ekonomii i zarządzania. Rozwinęły też myślenie i przekonały do nowych gatunków i odłamów różnych rzeczy, jak literatura czy zagadnienia filozoficzne. Nie uważam, żeby gry były tylko dla nastolatków, wręcz przeciwnie gry strategiczne pozwalają edukować się w wieku 30, 40 czy więcej lat. Ciągle poszerzać horyzonty i stawać się bardziej tolerancyjnym na otaczający nas świat.
Gry także pomagają oderwać się od szarości życia codziennego, odprężyć i zrelaksować, dzięki czemu w pracy/na uczelni/w życiu prywatnym jesteśmy bardziej skupieni na tych „ważnych” czynnościach. Tyle pozytywów, ważne by zachować jak we wszystkim umiar. Gry komputerowe nie zastąpią nam rzeczywistości.
Chociaż chciałoby się powiedzieć, by panowie politycy, ekonomiści, bankierzy, przedsiębiorcy sięgnęli do takich gier jak Civilization, Europa Universalis, Victoria Empire Under The Sun czy Tropico lub Raildoad Tycoon. Może wtedy rzeczywistość byłaby lepiej zarządzana a nam obywatelom tego świata żyłoby się lepiej?
Zapraszam zatem do odrzucenia kalek i schematów (złe gry) i spróbowania strategii jeśli jeszcze ich nie znacie.
