Czekamy właśnie na ostatecznie wyniki wyborów we Wrocławiu, a PKW przesuwa termin w sposób zaiste nieprofesjonalny. Mój kandydat na prezydenta, Waldemar Bednarz nie dał tym razem rady, choć wypadł świetnie jak na debiutanta. Wśród liberalnej lewicy pojawiają się głosy rozważające wsparcie dla kontrkandydatki związanego z PO bezpartyjnego Dutkiewicza – czyli dla Mirosławy Stachowiak-Różeckiej z PiS.

REKLAMA
logo
Park Szczytnicki we Wrocławiu foto: Jacek Tabisz

Nie mogę się zgodzić z takim podejściem do opozycyjności. Tak jak wcześniej starałem się na swoją drobną skalę wspierać kontrkandydata Rafała Dutkiewicza Waldemara Bednarza, tak teraz, z całym przekonaniem i pomimo wielu zastrzeżeń będę głosował za Dutkiewiczem.
Za głosowaniem na kandydatkę PiS przemawiają u części (drobnej mam nadzieję) wrocławskiej liberalnej lewicy dwa argumenty. Pierwszy z nich brzmi „rozbijmy układ”, drugi - „w trakcie kampanii już obiecałem/obiecałam że nie będę nigdy wspierać Dutkiewicza”.
Idea rozbijania układu niezbyt do mnie przemawia. Oczywiście zasiedziała ekipa Rafała Dutkiewicza tworzy swego rodzaju scalony i trudny do przeniknięcia zespół ludzi. Ciężko, aby było inaczej po trzech kadencjach. Dobrze wpuścić w to miejsce świeże powietrze. Ale nie za wszelką cenę! Jeśli ma to oznaczać 4 lata działań zupełnie sprzecznych z moim światopoglądem i wizją miasta, jeśli ma to oznaczać klerykalizację Wrocławia, wspieranie środowisk konserwatywnych i wzrost populistycznych gestów bez pokrycia (czyli to co zazwyczaj robi moim zdaniem PiS), nie wyobrażam sobie wspierania czegoś takiego.
Jarosław Kaczyński zbudował wizerunek PiS jako „naiwnych lecz uczciwych”. Przeciwstawia go cynizmowi i technokratyzmowi polityków Platformy Obywatelskiej (lub osób z nią mniej lub bardziej związanych). Jestem pełen podziwu dla udanej akcji marketingowej ze strony PiS, ale pamiętam ich działania, gdy byli u steru kraju i wiem, że jest to tylko propagandowa legenda. Wierzy w nią spora część społeczeństwa, ale nie uważam, aby podzielanie tej wiary było konstruktywne dla kogokolwiek.
Sytuacja w kraju jest w dużym stopniu podobna do tej we Wrocławiu. PO czuje gorący oddech PiS na plecach, zaś wielu wyborców za główną motywację ma motto „spróbujmy czegoś nowego”... Warto próbować, oczywiście, ale czy nie na tej samej zasadzie decydują na przykład wyborcy Kongresu Nowej Prawicy, którzy w ramach „próbowania czegoś nowego” sugerują dyktaturę i całkowitą likwidację sfery publicznej oraz pomocy społecznej? Warto próbować, ale nie za wszelką cenę.
Uważam, że opozycją można być na rzecz demokracji, czasem przyznając rację rządzącym adwersarzom, lub można być opozycją na złość i za wszelką cenę. Ta druga metoda jest moim zdaniem wysoce destruktywna. Nie tylko mający większość posłowie, radni czy senatorzy (posłanki, radne, czy senatorki) mają za swój obowiązek działanie na rzecz Polski, tudzież jej gmin i powiatów. Opozycja też jest w pracy, że tak się wyrażę i ta praca nie powinna polegać tylko i wyłącznie na negacji za wszelką cenę. Jako wyborcy jesteśmy obecnie uczuleni na drogie podróże posłów i posłanek, natomiast nie zauważamy, że dogmatyczny opozycjonista „za wszelką cenę” to jest jeszcze większe marnotrawstwo publicznych środków.
Oczywiście można stwierdzić, że porządna opozycja przynajmniej „patrzy władzy na ręce”. Zgoda, taka aktywność jest rzeczywiście bardzo potrzebna! Ale co zrobić z opozycją a la Macierewicz, która zamiast tropić nadużycia władzy zmyśla teorie spiskowe i propaguje wiarę w nie za pomocą państwowych mediów? Nie wyobrażam sobie zatem, abym mógł kiedykolwiek, z jakichkolwiek względów taktycznych wesprzeć partię, której wiceprezesem jest osoba wierząca wbrew faktom w to, iż Tusk i Komorowski wespół z Putinem zlikwidowali samolot pełen polskich polityków.
Aby być dobrym opozycjonistą, potrzeba wiedzy i odpowiedzialności, w zasadzie takich samych, jakimi powinny się wykazać siły rządzące. Chciałoby się też, aby i wyborcy coś wiedzieli. Podam zabawny przykład – Waldemarowi Bednarzowi zarzuca się, iż chroni „jakieś krzaki” przed potrzebną obwodnicą. Tymczasem te „krzaki” to Park Szczytnicki, kompleks zieleni równie cenny i zabytkowy jak Łazienki Królewskie w Warszawie. To nic dziwnego, że część wrocławian broni Parku Szczytnickiego. Równie dobrze można by zrobić „łącznik” przez Rynek wyburzając wrocławski Ratusz. Ale mamy sporo ludzi w naszym mieście, którzy myślą w kategoriach „Ug! Ja mieć samochód, ja jeździć, ug!”. O ile milej byłoby, gdyby część z ludzi wiedziała o co chodzi w tym sporze wokół parku. Pomogłoby to też znaleźć zadowalające dla wszystkich rozwiązanie.
W kwestii Parku Szczytnickiego mam do Rafała Dutkiewicza ogromny żal. Nasz prezydent zdaje się nie wiedzieć w ogóle o co z tym parkiem chodzi. Ratowanie parku oznaczało potężną batalię ze strony zespołu Waldemara Bednarza, czyli Stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki. Była to istna walka Dawida z Goliatem, a wrocławskie media nie wahały się stosować chwytów poniżej pasa, wspierając Dutkiewicza, a nie jakieś tam stowarzyszenie... Momentami naprawdę nie było miło i z pewnością jeszcze nie raz będzie trzeba bronić Parku Szczytnickiego i znów nie będzie przyjemnie... Nie oznacza to jednak, że mam ochotę tępić Rafała Dutkiewicza za wszelką cenę. Dokonał też wiele dobrego, choć zbyt mocno zadłużył miasto. Za jego rządów prof. Chmielewski, główny twórca zwycięskiej aplikacji, został odsunięty od projektu Europejskiej Stolicy Kultury 2016 i są z tym teraz problemy... Mimo to teraz, gdy mój kandydat przegrał, z pewnością nie będę na złość Dutkiewiczowi wspierał kandydatki z PiS. Mamy już we Wrocławiu naprawdę wiele pięknych kościołów, wystarczy... Konserwatyzmu i twardej ultraprawicy też nam nie brakuje.
Na Facebooku stworzyłem ">stronę dla „myślących opozycjonistów” z Wrocławia i jeśli macie ochotę – wpisujcie się.
https://www.facebook.com/events/1542480375988499/?pnref=story
Na koniec zaś kilka zdjęć Parku Szczytnickiego, który miałem przyjemność bronić z Waldemarem Bednarzem jeszcze na długo przed obecnymi wyborami. Być może prezydent Rafał Dutkiewicz, z uwagi na obecną sytuację, przeczyta ten artykuł i zechce też rzucić okiem ;-)
logo
Park Szczytnicki foto: Jacek Tabisz
logo
Park Szczytnicki we Wrocławiu foto: Jacek Tabisz

Tu jeszcze mój reportaż o wartości architektury związanej z Parkiem Szczytnickim (nie mniejsza to wartość od Łazienek...).