rocznik 1973, prawnik, Wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Zjednoczonej Prawicy
Od 9 marca tego roku planowane są zmiany w rozkładzie jazdy pociągów PKP Intercity, które będą wiązały się ze zmniejszeniem liczby połączeń na określonych odcinkach. Zlikwidowane mają zostać m.in. pociągi TLK: Monciak (Przemyśl – Gdynia), Reymont (Łódź - Kraków), Barnim (Szczecin - Poznań) oraz Pogórze, Dolnoślązak i Wyspiański (Kraków – Wrocław).
Białystok odcięty od reszty Polski
Wśród likwidowanych połączeń znajdują się również cztery pociągi TLK łączące Białystok z innymi miastami: "Niemen" (Bydgoszcz - Białystok), "Konopnicka" (Warszawa Zach. – Białystok), "Janusz Korczak" (Kraków Płaszów/Zakopane – Białystok) oraz "Zamenhof" (Katowice – Białystok). Trasa każdego z tych pociągów prowadzi przez Warszawę. Obecnie na tym odcinku kursuje 9 pociągów, tym samym likwidacja 4 z nich oznacza, że mieszkańcy województwa podlaskiego zostaną pozbawieni niemalże połowy połączeń relacji Białystok-Warszawa.
Czy Polska B dogoni Polskę A?
Pragnę zauważyć, że planowane zmiany mogą mieć szereg negatywnych konsekwencji. Możliwość szybkiego przemieszczania się jest niezbędnym warunkiem rozwoju ekonomicznego regionu. Niestety polska kolej nie należy do najszybszych na świecie. Sytuacja ta zamiast polepszać się, sukcesywnie ulega pogorszeniu. Przykładowo w 1939 roku podróż pociągiem z Białegostoku do stolicy trwała 2 godziny. Dzisiaj pokonanie tego samego odcinka zajmuje ponad 3 godziny. Wynika z tego, że pociąg ten porusza się średnio z prędkością 60 km/h. Ta paradoksalna sytuacja ma miejsce w XXI wieku, kiedy to niektóre pociągi osiągają prędkość 250 km/h.
Jakby absurdów na polskiej kolei było mało, właśnie zaplanowano likwidację prawie 50% połączeń na trasie Białystok - Warszawa. Oznacza to, że nie tylko nie będzie można szybko dotrzeć do tej część Polski, ale również że nie będzie wystarczającej liczby połączeń kolejowych, aby pomiędzy województwem podlaskim i innymi województwami odbywał się swobodny przepływ osób, który jest istotnym czynnikiem rozwoju ekonomicznego. Jeśli w ten sposób będzie wyglądała polityka Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, to Polska szybko nie dogoni Europy, a wschodnia ściana na długo pozostanie Polską B.
Nie tylko brak lotniska, brak nawet pociągów
Dodatkowo, pomimo licznych starań wielu osób i jednoczesnym braku wsparcia ze strony Rządu, województwo podlaskie nadal nie posiada lotniska regionalnego. Brak transportu powietrznego oraz kolejne ograniczenia pasażerskiego transportu kolejowego sprawiają, że Podlasie staje się co raz mniej atrakcyjnym regionem dla inwestorów. Niestety niedostatek inwestycji to większe bezrobocie, a większe bezrobocie to ciągłe pogłębianie przepaści pomiędzy Polską wschodnią, a resztą kraju. Ponadto, likwidowane pociągi stanowią nie tylko środek lokomocji na poziomie województw. Mieszkańcy mniejszych miejscowości z woj. podlaskiego, również korzystają z tych połączeń, aby dotrzeć do Białegostoku, gdzie na co dzień pracują lub uczą się.
Reformować, a nie likwidować
Należy podkreślić, że likwidacja połączeń nie jest drogą do reformy polskich kolei. Przeciwnie, ograniczając liczbę kursujących pociągów stopniowo doprowadza się kolej do upadku. Jeśli zysk osiągany przez spółki kolejowe jest za mały, to nie dlatego, że pociągi są niepotrzebne i należy je likwidować, ale dlatego, że oferta, którą przedstawia PKP jest w ocenie pasażerów nieatrakcyjna. Niestety poprzez zawieszenie wskazanych połączeń stanie się ona jeszcze mnie konkurencyjna. Perspektywa oczekiwania kilkunastu godzin na dworcu na kolejny pociąg będzie skutkowała tym, że potencjalny pasażer wybierze inny środek transportu. Straci na tym zarówno polska kolej jak i pasażerowie.
Co na to Minister Bieńkowska?
W związku z tą sytuacją wystosowałem zapytanie do Minister Infrastruktury i Rozwoju – Pani Elżbiety Bieńkowskiej, w którym zadałem jej następujące pytania:
1) Jakie czynniki zadecydowały o likwidacji połączeń z i do Białegostoku?
2) W związku z tym, że w oficjalnych komunikatach mowa jest o „zawieszeniu” wskazanych połączeń, zatem kiedy pociągi te zostaną „odwieszone”?
3) Skoro planuje się odwiesić wskazane pociągi to, po co zostały one zawieszone?
4) W oficjalnych komunikatach podaje się, iż na odcinku Białystok-Warszawa będą prowadzone: „intensywne prace modernizacyjne” i dlatego pociągi zostały zawieszone, zatem jak to możliwe, że odcinek ten będzie przejezdny dla niektórych pociągów (tj. tych które zostały utrzymane w nowym rozkładzie jazdy), a dla drugich nie?
5) Czy po zakończeniu tych „intensywnych prac modernizacyjnych” możliwe będzie korzystanie z Pendolino ED250 na trasie Białystok-Warszawa?
6) Czy zostanie wprowadzona komunikacja zastępcza dla zawieszonych pociągów?
7) Czy Pani Minister popiera likwidację wskazanych połączeń?
8) Na co zostaną przeznaczone pieniądze uzyskane na skutek likwidacji połączeń z i do Białegostoku?
9) Czy likwidacja prawie 50% połączeń kolejowych łączących Białystok z innymi miastami przyczyni się do rozwoju regionu Polski północno-wschodniej?
Co na to Minister Infrastruktury i Rozwoju? Zaczekajmy na odpowiedź.