Tak, to Donalda Tuska, premiera Polski, chcę oskarżyć!
Oskarżyć o niedziałanie.
Państwo nie może nie reagować na twierdzenia, że jesteśmy w stanie wojny z Rosją! Twierdzenia wygłaszane przez posła i wiceszefa PiS-u Antoniego Macierewicza! Państwo nie może też nie reagować na brednie o zamachu w samolocie z prezydentem kraju! Brednie wygłaszane przez Jarosława Kaczyńskiego, byłego premiera naszego kraju, szefa opozycji. To niszczy nasze państwo fundamentalnie! Wywołuje chaos i poczucie niepewności, a także - wrażenie braku rządu!
Z tymi wypowiedziami trzeba dyskutować merytorycznie, politycznie i podejmować wobec osób, wprowadzających w błąd opinie publiczną, stosowne kroki prawne. W Polsce jest konstytucja! Są kodeksy! To nie żarty! Zwykły człowiek odpowiada za stronę "Antykomor.pl", a Kaczyński z Macierewiczem za nic nie odpowiadają.
Niestety mam prawo podejrzewać, że premier nie podejmuje właściwych zadań nie dlatego, że nie jest świadom łamania prawa i zamętu wywołanego przez posłów PiS-u. Podejrzewam, że premier nie podejmuje stosownych działań, gdyż to mu się politycznie opłaca. Na tle oszalałego PiS-u rosną sondaże PO. Nic, że wychodzimy z tego osłabieni jako kraj - ważne, że Platforma wygrywa.
Ten niebywały cynizm Tuska kosztuje nas nie tylko utratę autorytetu państwa i ośmieszenie za granicą, ale też realne procesy faszyzacji społeczeństwa. Skutki tego procesu są jeszcze przed nami, ale to nie Tusk będzie się nimi musiał zajmować, tylko jego następcy! Dlatego z taką łatwością to robi. Jest w tym też głęboko ukryty brak wiary w kolejne zwycięstwa PO. Mniejsza jednak o to. Jesteśmy w sytuacji, że dziś, zarówno PiS jak i PO, grają tę samą grę - rozchwiania nastrojów społecznych do granic wytrzymałości oraz osłabienia państwa.
Dlatego oskarżam Tuska o ten moralny upadek.
To jest oskarżenie etyczne, choć wcześniej czy później, przyjść muszą kroki prawne.