Pomnik Małego Powstańca w Warszawie
Pomnik Małego Powstańca w Warszawie Fotografia: Cezary Piwowarski/Wikimedia Commons

Zindoktrynowane dzieci są głównymi żołnierzami fanatycznej organizacji partyzanckiej, Armii Bożego Oporu (LRA), która od lat 80 sieje strach w Ugandzie, Sudanie, Demokratycznej Republice Konga.

REKLAMA
Dowódcy Bożej Armii zatruwają niewinne umysły dzieci i przemieniają je w maszyny do walki. Walki o ustanowienie teokratycznego państwa opartego na Dziesięciu Przykazaniach. Ideologia tej grupy opiera się na mieszance chrześcijaństwa, mistycyzmu, rdzennych religii oraz czarów.
Oburzające prawda?
Fala tego oburzenia przelała się przez Internet w marcu br. po opublikowaniu przez organizację Invisible Children (Niewidzialne Dzieci) filmu „Kony 2012” Jasona Rusella.
Międzynarodowy Trybunał Karny ściga dowódców partyzantów za m.in.wcielanie dzieci do armii.
W październiku 2011 roku prezydent Barack Obama wysłał do Afryki 100 żołnierzy by pomagali zwalczać Armię Bożego Oporu.
Internetowa kampania przeciwko wykorzystywaniu dzieci w walkach zbrojnych, porwała miliony użytkowników sieci.
Oburzona Rihanna zatweetowała swoje poparcie dla akcji.
A w Polsce?
Co roku oddajemy hołd minutą ciszy, dowódcom Powstania Warszawskiego, którzy dali dzieciom broń do ręki. Stawiamy młodzieży za wzór, postawę Zawiszaków, którzy w wieku 10 lat ginęli za ojczyznę na ulicach Warszawy. Budujemy pomniki Małych Powstańców.
Dzieci najłatwiej zindoktrynować. To my musimy ich bronić przed zachłannością dorosłych.