Arcybiskup Michalik, arcybiskup Kościoła Katolickiego, podobnie kardynał Dziwisz, uważają, że "prawo boże" jest ponad prawem państwowym!
To "niewinne " zdanie oznacza ni mniej ni więcej wezwanie do bojkotu prawa i państwa. Gdy ktoś tak jawnie nawołuje do łamania konstytucji, to rodzi się pytanie, czy nie powinna się nim zająć prokuratura. Oczywiście pewnie zaraz usłyszę, że przesadzam. Ksiądz, jak to zwykle, się wygłupił, a ja tu zaraz coś poważnie traktuje.
I właśnie na tym miękkim przeginaniu pały polega nieformalny i wielki wpływ Kościoła na naszą rzeczywistość. A tym czasem z punktu widzenia świeckiego prawo boże, to absurd! Już ciało boże jest bardziej do uznania. Choć to święto nie wynikające z wiary, ale z historii Kościoła, a więc państwowe dla Watykanu.
Jednak uznamy Michalika za niezręcznego i tyle!
Gorzej z zakonnikiem, który wykręcił rękę uczniowi na lekcji religii, a gdy ten protestował, to rzucił nim o ławkę! Tak! Tak; zakonnik rzucił dzieckiem o ławkę! Dlaczego jego nie aresztuje prokuratura! Dlaczego szkoła nie wyrzuca go ze swojego grona. Tu już nic nie ma na usprawiedliwienie! Żadnego bożego ciała!