Niestety, my prezentujemy głosy nielicznych muzułmańskich radykałów tego rodzaju, co prof. Bassam Tibi, który przestrzega przed islamem politycznym w takiej samej mierze, jak przed islamskim terroryzmem. Nie przeszkadza nam w ogóle, że
imam Arkadiusz Miernik mianuje go, chociaż zupełnie bezpodstawnie, idolem ruchów antyislamskich, bo lepiej mieć takich idoli
niż np. Chomeiniego. Więc będziemy zanudzać was tym cholernym Tibim, dopóki nie zauważycie, że ów muzułmanin, naukowiec i badacz islamizmu jasno oddziela demokrację od
poglądów politycznych islamistów. Nie da się „wyzwolić demokracji z
okowów sekularyzmu”, jak chcieliby tego islamiści.