Reklama.
Z roku na rok gry stają się bardziej realistyczne, a gadżety coraz wygodniejsze. Czasy zacinających się myszek, uciskających słuchawek i klejących się biurek wprost z kafejek internetowych dawno odeszły w zapomnienie. W ostatniej dekadzie gracze zaczęli zwracać uwagę nie tylko na dzieła, jakie przygotowują producenci gier komputerowych, lecz równie istotne stały się stanowiska, przy których daną grę się konsumuje. Przecież nikt nie chce, żeby w kluczowym momencie fabuły krzesło zaczęło skrzypieć, klawiatura przestała działać lub komputer odmówił posłuszeństwa.
Wszystko to sprawia, że gracze wydają więcej pieniędzy i przykładają coraz większą wagę do przygotowania stanowiska gamingowego. W poszukiwaniu estetyki oraz lepszego sprzęt powstało określenie “PC Master Race”. Początkowo hasło miało być prześmiewcze, jednak gracze szybko przejęli je jako nazwę dumnego ruchu gamerów dbających o każdy aspekt swojego stanowiska. Najbardziej znanym członkiem grona jest aktor Henry Cavill, który w serialu „Wiedźmin” odgrywa główną rolę Geralta. Na swoim Instagramie opublikował film, na którym samodzielnie składa swoją pierwszą jednostkę PC. W wielu wywiadach wspomina o swojej pasji i o tym, że woli spokój czterech ścian i wieczór ze strategiczną grą od hucznych imprez z gwiazdami Hollywood.
Nie mniej ważne od jednostki centralnej, są akcesoria, które pozwalają nam obcować z pikselami na ekranie. Największy postęp pod względem wygody poczyniły myszki - są w każdym możliwym rozmiarze i kształcie, a w ostatnich latach bezprzewodowe gryzonie przestały ustępować ich przewodowym wersjom pod względem szybkości działania. Kable zawsze stają na drodze, gdy myślimy o wygodzie i ergonomii. Dlatego też nie tylko producenci myszek wyszli naprzeciw potrzebom graczy - bezprzewodowe słuchawki stały się dostępne dla mas, a wygoda korzystania z nich jest nieporównywalnie większa od modeli naznaczonych brzemieniem kabla.
Wymienione akcesoria są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. W ostatnim czasie gracze zwrócili swoją uwagę na ostatni element układanki perfekcyjnego stanowiska - biurko. Artur Schopenhauer powiedział kiedyś, że biurko na pewno nie jest wszystkim, ale bez biurka wszystko jest niczym (czy coś w tym stylu, proszę się na nas nie powoływać w tej kwestii). Każdy z nas kojarzy stare biurka z szafkami - z dziesiątkami poplątanych kabli, które wyglądały nieestetycznie i oferowały niewiele miejsca na blacie. Wszystkie te, oraz kilka pomniejszych problemów rozwiązują nowe produkty - biurka dla graczy.
Nie są to zwykłe stoliczki z wielkim szyldem GAMING, który winduje cenę mebla pod sufit. To jakościowe produkty, które walnie mogą przyczynić się do poprawy wielu aspektów gamingowego życia. Najważniejsze są benefity zdrowotne, wynikające z zakupu dobrej jakości biurka. Jeśli spędzamy przy komputerze kilka godzin, to powinniśmy zastanowić się nad inwestycją w biurko z regulowaną wysokością. Kręgosłupy wystawiły takiemu rozwiązaniu własny laur konsumenta, gdyż zmiana pozycji z siedzącej na stojącą jest wskazana przynajmniej co trzy godziny. Pomijając kwestie zdrowia, warto wspomnieć o celu, jaki mają biurka gamingowe - wypełnić ostatnią lukę w tworzeniu wymarzonego stanowiska. Nudne, prostokątne konstrukcje bez wyrazu zostały zastąpione nowoczesnymi kształtami z pazurem, który oddaje ducha e-sportowych rozgrywek.
Jedną z polskich marek, które zmieniają oblicze biurek, jest Alphadesk, która podnosi poziom rynkowy ze zwykłych stoliczków do wysokiej jakości nowoczesnych produktów gamingowych. Łącząc doświadczenie polskich stolarzy z zespołem designerów - którzy sami są zapalonymi graczami - stworzyli prawdziwe dzieła sztuki meblarskiej, przeznaczone specjalnie dla wymagających użytkowników.