Zachowanie Jarosława Kaczyńskiego wyraźnie wskazuje, że od siedmiu lat dręczy go choroba. Analiza jej objawów pozwoli zdiagnozować pacjenta. Prezes ma nieustające, dręczące poczucie winy i wyrzuty sumienia, nie może uwolnić się od wspomnienia ostatniej telefonicznej rozmowy z bratem i tragedii, która nastąpiła chwilę potem. Uważa, że ponosi odpowiedzialność za katastrofę prezydenckiego samolotu i śmierć brata-bliźniaka. Jest przekonany, że to on powinien zginąć. To są typowe objawy....
Od siedmiu lat Jarosław Kaczyński próbuje wyprzeć swoją winę, zrzucając ją na innych (Tuska, Putina, brzozę, Arabskiego, mgłę, rosyjskich kontrolerów lotu, zamachowców itd. Itp.). W wypieraniu odpowiedzialności nieoceniony jest Macierewicz, który podsuwa coraz bardziej kretyńskie powody katastrofy. Dostaje za to pozycję, kasę i bezkarność.
Podstawą terapii ocaleńca jest poprawnie przeżyta żałoba, pogodzenie się z prawdą i wybaczenie sobie. Kaczyński tego nie chce i nie potrafi, a Macierewicz to wręcz uniemożliwia. Szukajmy dobrego psychoterapeuty!