Słynna już na cały kraj afera związana z posiadaniem przez Korę Jackowską marihuany nabiera rozpędu. Niestety – co jest dla mnie sprawą niebywałą - nie skłania ona do poważnej i merytorycznej debaty na temat obecnego stanu polityki narkotykowej w Polsce. Mało kto mówi o zacofaniu naszych rozwiązań prawnych, w stosunku do krajów, które odnoszą w polityce narkotykowej sukcesy.
Adwokat. Poseł na Sejm RP, b. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, b. Szef Kancelarii Prezydenta RP. Były Przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Lider Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska
Niejednokrotnie – także na łamach serwisu NaTemat – wspominałem o rozwiązaniach stosowanych w polityce narkotykowej chociażby przez Szwajcarów. Można powiedzieć, że to niczym głos wołającego na puszczy. Tematem interesuje się kilku polityków i grupa organizacji pozarządowych.
Chętnie podejmuje go natomiast każdy tylko w chwilach, gdy można zaistnieć w mediach. Najjaskrawszym przykładem jest tutaj Zbigniew Ziobro, który zupełnie nie rozumie specyfiki problemu, pokazując typową dla prawicy, opresyjną i obsesyjną wizję świata w liście skierowanym do Kory Jackowskiej.
Zamiast zajmować się poważnymi problemami jakie stają przed polskim społeczeństwem, po raz kolejny mamy do czynienia ze spłycaniem tematu. W polskich więzieniach przesiadują posiadacze marihuany i pijani rowerzyści, podczas gdy bagatelizuje się prawdziwe problemy i afery. Jeszcze niedawno elektryzował nas przykład Andrzeja Doleckiego, który w łagodnie mówiąc kontrowersyjnych okolicznościach spędził w więzieniu trzy miesiące. Teraz czarne chmury zawisły nad Korą Jackowską.
Nie byłoby ich, gdyby nasza polityka narkotykowa działała w sposób przemyślany, w oparciu o doświadczenia tych, którzy zrobili postępy dzięki polityce edukacji, która wyparła politykę opresyjną. Bardzo ciężko dyskutuje się o tym z polską prawicą, dla której najskuteczniejszym rozwiązaniem jest represjonowanie tych, którzy otwarcie mówią o tym, co po kryjomu muszą robić rzesze Polaków.
Zarówno Andrzej Dolecki, jak i Kora Jackowska ponoszą obecnie karę szczerość i mówienie prawdy, co jak widać czasami nie popłaca.