Wiele osób, które mam okazję obserwować, ma w zwyczaju zajmować się w życiu innymi ludźmi zamiast sobą. Godziny dziennie poświęcają na analizowanie cudzych sytuacji życiowych, na udzielanie rad, o które nikt ich nie prosi, bądź też zastanawianie się, co o nich myślą inni ludzie. Zwykle doskonale wiedzą, co inni powinni robić i jak postępować, aby im się dobrze żyło. Jednocześnie niewspółmiernie mało czasu poświęcają na zajmowanie się sobą. Nie jest to bynajmniej powodowane jakąś szczególną miłością do bliźnich. Częstą przyczyną jest chęć podbudowania siebie. Lepszego myślenia o sobie samym. Zestawiając siebie z innymi, z reguły wybieramy kategorię porównań i ludzi, na tle których wypadamy lepiej. Inną z przyczyn jest brak miłości do samego siebie, który powoduje, że w poczuciu niezasługiwania zajmujemy się potrzebami innych ludzi, zapominając o sobie.
– Myślenie, mówienie i decydowanie za innych;
– Robienie czegoś za kogoś, kto sam może, a nawet powinien to zrobić.
– Rozwiązywanie problemów innych dorosłych ludzi.
– Niska samoocena i przekonanie, że nie można mnie lubić, jeśli nie jestem dla innych użyteczny;
– Potrzeba bycia docenionym, potrzebnym lub uzyskania wdzięczności;
– Wyrzuty sumienia względem innych;
– Poczucie winy;
– Przekonanie o nieudolności innych ludzi i brak wiary w ich możliwości;
– Poczucie wyższości, posiadania większych możliwości, siły, kompetencji;
– Brak świadomości, że wybawianie innych może ich „upośledzać” i odbierać szansę na wzięcie odpowiedzialności za ich własne życie;
– Pycha i przekonanie, że wiem lepiej, co dla innych jest właściwe i dobre.
Przypowieść o motylu, któremu człowiek nie dał szansy na to, by rozwijał się wtedy, gdy przyjdzie dla niego czas i okaleczył go w imię „pomocy”, idealnie obrazuje, jakie skutki może mieć przyjęcie roli Wybawcy. Pewnego dnia poczwarka zaczęła wykluwać się ze swojego kokonu. Mężczyzna usiadł i przyglądał się, jak przeciska swoje ciało przez malutki otwór w oczekiwaniu aż pojawi się motyl. Poczwarka zatrzymała się.
– Jestem ważna, moje potrzeby są istotne.
– Mam prawo odmawiać pomocy w sytuacji, gdy czuję, że prośba narusza moje granice.
– Mogę pomagać innym, jeśli czuję, że tego naprawdę pragnę.
– Jestem wolna od długów wdzięczności względem innych ludzi.
– Mam prawo wyrażać swoje uczucia w sposób asertywny.
– W swoim domu i w pracy dbam o równowagę w braniu i dawaniu.
– Mam poczucie, że moi domownicy i współpracownicy angażują się na równi ze mną.
Książkę możesz kupić na Tekst linka
