Reklama.
W pierwszej części programu kilku terapeutów i specjalistów wskazując na szkodliwość marihuany cały czas podkreślało, że alkohol jest bardziej szkodliwy. W programie też padł mit, że Holandia wycofuje się z wolnego dostępu do marihuany. Tylko kilka przygranicznych miasteczek wycofało się ze sprzedaży cudzoziemcom, za co płaci w tej chwili rozkwitem czarnego rynku i spadkiem obrotów w sklepach. Natomiast w ostatniej części programu przedstawiono nam dramatyczne relacje kilku matek, których synowie są, czy też byli bardzo silnie uzależnieni od marihuany. Jedna po drugiej stwierdziły, że legalizacja marihuany byłaby zbrodnią.
Ich synowie zaczęli palić mając 14 lat. Skąd mieli marihuanę i jakiej jakości to była marihuana matki już nie pytają. To po pierwsze. Po drugie z czego chyba już wszyscy sobie zdają sprawę, że czarny rynek rozkwita. I wszystkie policje świata sobie z nim nie radzą. Rozumiem rozpacz tych kobiet i że rozpacz nie ułatwia jasnego myślenia. Przecież jednak kryminalizacja i penalizacja marihuany nie spowodowała, że ona ze szkół zniknęła. Ich dzieci uzależniły się od nielegalnej (pseudo) marihuany do cholery !!! Może warto spróbować innej drogi ! Gdyby marihuana była takim potwornym zagrożeniem to dwa światłe stany USA Waszyngton (ojczyzna Microsoftu) i Kolorado nie wprowadziłyby jej przez referendum.
Najbardziej zdumiewające jest jednak dla mnie to, że telewizja nas straszy marihuaną, podobnie jak za komuny straszono nas niemieckimi rewanżystami, zresztą z podobną złowieszczą muzyką w tle. Oczywiście wiem, że marihuana może bardzo silnie uzależnić. Nigdy temu nie zaprzeczałem. Trzeba jednak zadać pytanie czy na podstawie tego, że pewna grupa ludzi się uzależnia możemy zakazać daną substancję w ogóle. I przez tych uzależnionych nieszczęśników karać tych, którzy chcą używać marihuanę rzadko i rekreacyjnie a nie nałogowo. Czy to jest logiczne ?
Ja bym bardzo chciał aby moja ulubiona telewizja pokazała relację ze szpitala z młodymi ludźmi chorymi na delirium tremens, padaczki alkoholowe albo umierającymi w męczarniach od alkoholu. Przypominam 25 000 ludzi rocznie w Polsce umiera od tego narkotyku !!!. Nie dawno zmarł 36 letni syn mojego przyjaciela. Pił tylko piwo !!! Czy z tego ponurego faktu mamy wysnuć wniosek, że trzeba też alkohol zdelegalizować. A może, żeby było sprawiedliwie obie substancje powinny być nielegalne. Jak to się skończyło w USA dobrze wiemy. Według mnie jest tylko jedna droga: legalizacja, kontrola jakości, niedostępność dla nieletnich, edukacja w szkołach.