Zmiany nie wymagają wojny, czołgów oraz działania nadzwyczajnego, zmiany wystarczy zorganizować! Stworzyć miejsca pracy, podnieść wysokość wynagrodzeń powyżej 50% średniej płacy przeciętnego Niemca – bez tego zmiana to czcza gadanina.
Jak mantrę powtarzam i powtarzał będę – zorganizować zwiększenie kwoty wolnej od podatku, zlikwidować ZUS i KRUS, wypłacać emeryturę obywatelską, obniżyć ceny energii, uzależnić od polskich towarów rynek zachodni, stworzyć państwo nowoczesne i przyjazne dla obywatela, państwo niezależne od hierarchów Kościoła Katolickiego - świeckie, państwo gdzie ludzie żyjący ze sobą od lat mają prawo do odwiedzin w szpitalu, regulacji notarialnych, czynności administracyjnych – wobec siebie. Otworzyć świat na polską kulturę!! Państwo to gigantyczna fabryka, która potrzebuje odważnego zarządzania, zmiana o której mówię wymaga doświadczenia. Na tworzeniu fabryk, na zarządzaniu nimi, znam się jak nikt inny.
O tym i o wielu innych sprawach rozmawiałem wczoraj z mieszkańcami „mojego” Biłgoraja. Chcę być Prezydentem, który nie ucieka pod żyrandol. Który odwiedza „swój” Biłgoraj, Płock, Dęblin, i pyta o to co Wy o tym sądzicie!