Znam co najmniej kilka firm, których zakres świadczonych usług i jakość świadczenia tychże usług jest warta odnotowania i pochwalenia. Mam jednak wrażenie - z jakiegoś dziwnego powodu - że jeśli chciałbym to zrobić teraz, w tym wpisie, jakkolwiek bym go nie zatytułował, cokolwiek w nim nie napisał… i tak odebrany on zostanie jako wpis reklamowy (czytaj: sponsorowany). Taka już chyba nasza - polska/centralno-wschodnio-europejska - mentalność. Trudno jednak. I tak to zrobię.

REKLAMA
W Polsce (choć chyba nie tylko) istnieje dziwne przeświadczenie, że jeśli o kimś mówić, czy pisać (ba! tym bardziej pisać)… to tylko źle. Jeśli użyję nazwy firmy w kontekście takiej, która należycie świadczy swoje usługi - od razu ktoś pomyśli, że firma ta mi za to zapłaciła. Co innego jeśli narzekamy. Tak! Wtedy jesteśmy obiektywni.
Ja tymczasem znam kilka firm, o których źle napisać nie wypada, jednocześnie zaś wspomnieć po prostu warto. Bo są ciekawymi przykładami, czy też po nowoczesnemu mówiąc: ciekawymi case'ami. Bo potrafią, bo chcą, bo robią to, czego moglibyśmy od nich oczekiwać. I mają się dobrze… działając w Polsce.
Bo jak by tu nie napisać kilku dobrych słów o OLT Express, którego to właściciel być może i zaufania ogółu nie wzbudza, ale za to firma, którą zarządza, sprawiła, że ludzie zaczęli móc i chcieć podróżować po Polsce. Bez narzekania na polskie drogi, bez narzekania na wszędobylskie TIRy, bez narzekania na korki, czy opóźnienia w rozkładach jazdy pociągów. Jak nie wspomnieć o firmie, która sprawiła, że moje podróże do dużych polskich miast przestały być męczarnią? Przy tym robiąc to z uśmiechem na twarzy, przystępnymi cenami, zadbanymi i stosunkowo wygodnymi samolotami, darmowymi napojami i przekąskami w trakcie lotu i dodatkowymi - przemyślanymi - usługami (np. wynajem samochodów na lotnisku).
Jak by tu nie napisać o Hotelu Barnabitów w Warszawie, w którym na recepcji siedzi facet na tyle uprzejmy, pomocny i wesoły, że choćby tylko i dla niego mógłbym tu chcieć wracać w przyszłości? W którym telewizję da się oglądać, w którym dało się zrobić palarnię, w którego pokojach znaleźć można darmową wodę mineralną, a na terenie którego znajduje się plac zabaw dla dzieci. Jak tu nie wspomnieć o tym, że śniadanie tam można dostać od 7 rano, a kiedy musiałem ostatnio wymeldowywać się godzinę wcześniej, to przy zdawaniu klucza czekało już na mnie śniadanie na wynos?
Jak by tu nie napisać choćby o warszawskich taksówkach Sawa, które i być może najtańsze w stolicy nie są, ale w których automatycznie - bez połączenia z konsultantami - zamówić można taksówkę, na jeden z adresów, na który zamawiało się ją poprzednio? Jak tu nie wspomnieć o SMSach informujących o tym, że taksówka jest w drodze i wygląda tak, i tak; czy też innych SMSach informujących, że samochód już na mnie czeka?
Jak by tu choćby jeszcze nie wspomnieć o takim Playu, który wreszcie dzięki swojej ofercie sprawił, że na rynku telefonii komórkowej coś zaczęło się dziać? I to w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Czy mój wpis odebranie zostanie jako reklamowy? Zobaczymy. Jak by jednak nie było... dalej upierał się będę przy tezie, że nie ma w tym nic złego, iż chciałbym też czasem o kimś wspomnieć... w kilku dobrych słowach. Tym samym dziękując im za świetną ofertę, odpowiednie podejście do klienta i należycie wykonywaną pracę. Nie ma w tym przecież nic złego. Czyż nie?
-
Znajdziesz mnie też na KarolZielinski.pl oraz (biznesowo) na KarolZielinski.com