Reklama.
Reklama.
Reklama.
Marzymy o ślubie i weselu w plenerze – czy to w ogóle da się w Polsce zrobić?
23 kwietnia 2013, 08:43·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 kwietnia 2013, 08:43Pary zgłaszają się do mnie z różnymi marzeniami, wizjami Tego Jedynego Dnia. Często chodzi o organizację ślubu cywilnego poza USC, nierzadko także o wesela w ogrodach, pod namiotami. Zwykle kiedy do mnie docierają wiedzą już, że w Polsce to nie jest proste. Ale jest możliwe!
Reklama.
Amerykańska kinematografia co i rusz serwuje nam romantyczne obrazy ze ślubów organizowanych w pięknych prywatnych ogrodach, na terenie wspaniałych posiadłości, w zachwycających roślinnością parkach czy na słonecznych plażach… Kto oglądał choć kilka romantycznych komedii wyprodukowanych w USA albo w Wielkiej Brytanii ten z pewnością widział choć jeden taki ślub. Te filmowe uroczystości, podobnie jak doniesienia na temat miejsc, w których śluby organizują piękne i bogate gwiazdy, są dla wielu polskich par inspiracją i zachętą do tego, by na tego typu wydarzenie zaprosić swoich gości. Zwykle jednak wystarczy jedna wizyta w Urzędzie Stanu Cywilnego, by się przekonać, że w polskiej rzeczywistości realizacja takiego ślubu jest niemożliwa lub bardzo trudna.
A zatem Panny Młode zachwycone ślubem Belli, głównej bohaterki bestsellerowej Sagi Zmierzch, który odbył się na terenie ogrodu wokół domu jej przyszłego męża, mogą oglądać te sceny z łezką w oku i z przeświadczeniem, że same takiego ślubu na pewno mieć nie będą. Nieprawda!
Rzeczywiście, polskie prawo bywa dla par pragnących wyjść ze swoim ślubem poza mury USC surowe. Urzędnicy tego typu prośby często ignorują odsyłając narzeczonych z kwitkiem i krótkim „to niemożliwe”. Jednak ustawa regulująca możliwość organizacji ślubu cywilnego poza urzędem nie jest jednoznaczna. I na szczęście zdarzają się urzędnicy, którzy jej zapisy intepretują na korzyść narzeczonych. Mam na swoim koncie organizację wiele ślubów i wielu wesel w plenerze. I wiem doskonale, że tego typu uroczystość, zorganizowana pod „gołym niebem”, to ogromna przyjemność dla Państwa Młodych, ich Gości i dla udzielającego ślubu urzędnika.
A zatem Panny Młode zachwycone ślubem Belli, głównej bohaterki bestsellerowej Sagi Zmierzch, który odbył się na terenie ogrodu wokół domu jej przyszłego męża, mogą oglądać te sceny z łezką w oku i z przeświadczeniem, że same takiego ślubu na pewno mieć nie będą. Nieprawda!
Rzeczywiście, polskie prawo bywa dla par pragnących wyjść ze swoim ślubem poza mury USC surowe. Urzędnicy tego typu prośby często ignorują odsyłając narzeczonych z kwitkiem i krótkim „to niemożliwe”. Jednak ustawa regulująca możliwość organizacji ślubu cywilnego poza urzędem nie jest jednoznaczna. I na szczęście zdarzają się urzędnicy, którzy jej zapisy intepretują na korzyść narzeczonych. Mam na swoim koncie organizację wiele ślubów i wielu wesel w plenerze. I wiem doskonale, że tego typu uroczystość, zorganizowana pod „gołym niebem”, to ogromna przyjemność dla Państwa Młodych, ich Gości i dla udzielającego ślubu urzędnika.
Lubię organizować plenerowe śluby i wesela. Rynek usług ślubnych w naszym kraju oferuje rozwiązania, dzięki którym nawet pogoda nie jest w stanie popsuć plenerowego przyjęcia. Sale bankietowa zaaranżowane pod namiotem odpowiadają standardem niejednej hotelowej sali balowej.
Jeśli marzycie o ślubie i weselu poza USC, ale napotkaliście urzędowy opór, nie poddawajcie się. Ślub to wydarzenie wyjątkowe, wydarzenie, które wspominać będziecie jeszcze przez wiele lat, dlatego warto walczyć o to, żeby było takie, jak sobie wymarzyliście.
Reklama.