Pan fotograf przyszedł do szkoły. Kolejno ustawiał wszystkie dzieci do zdjęć indywidualnych, zrobił też całej klasie zdjęcie zbiorowe.
REKLAMA
Potem rodzice otrzymali możliwość zakupu małego zdjęcia do legitymacji, powiększonego jako portret z podkolorowanym tłem oraz zdjęcia zbiorowego.
Mama kupiła wszystkie. Portret oprawiła i powiesiła w kuchni. Mówiła, że szczególnie jej się jej na nim podobam. Wisiało tam wiele lat.
Nie lubiłam tego zdjęcia. Uważałam, że mam różne inne, ładniejsze.
Na prośbę naTemat sfotografowałam to moje najwczesniejsze posiadane zdjęcie szkolne ze starego albumu.
Gdy zobaczyłam je jako swoje profilowe, przypomniałam sobie, co mówiła o nim moja mama. Jestem na nim taka prawdziwa.
Profilowe zdjęcie i tak mam mało aktualne. Całe moje życie związane jest ze szkołą. Może lepiej przyznać rację mojej nie żyjącej już od ponad 20 lat mamie i zastąpić je na stałe tym zdjęciem z dawnych lat?
Prawdziwa. W szkole. Od 50 lat.
