Reklama.
Jestem pewna - byłby dumny ze swoich wnuków. Wystąpienie wnuczki w otoczeniu i w imieniu wszystkich wnuków było najpiękniejszą i najbardziej poruszającą chwilą uroczystości pogrzebowych Tadeusza Mazowieckiego.
logo
Wnuki Tadeusza Mazowieckiego stanęły razem

Chwil poruszających i mądrych słów było oczywiście więcej. W katedrze i na cmentarzu stawili się byli i obecni prezydentowie, premierzy, ministrowie, biskupi, księża, ambasadorowie, przyjaciele i obywatele.
Stawiło się też wielu ministrów jego rządu, choć nasuwa się pytanie, czy o miejsce dla tego rządu podczas uroczystości państwowej dobrze zadbano? Nie pomyślano chyba o tym, że warto, aby mogli usiąść razem - tak jak obecny rząd - w tej szczególnej chwili pożegnania swojego premiera, z którym razem przeszli do historii? Minęło wiele lat. Są wśród członków rządu Mazowieckiego bezpartyjni emeryci czy naukowcy, ale są też osoby, które na rożne sposoby próbowały i próbują być aktywne publicznie. Bez względu na to, jaka to aktywność, jak oceniana merytorycznie i czy miła obecnym rządzącym, to ważne miejsce w naszej historii trzeba im oddać. Czy są w stanie teraz, gdy ich premiera zbrakło, stanąć i trzymać się razem, choćby z okazji kolejnego jubileuszu?
Jeśli dobrze wychowamy nasze dzieci i wnuki, one staną razem na naszym pogrzebie. Nasza aktywnośc publiczna, bez względu na to, jak wielka, z jakim zaangażowaniem sprawowana i jak dobrze przez opinię publiczną oceniana, zależnie od momentu śmierci oraz woli naszych następców, może po latach być bardzo różnie podsumowana, komentowana i kontynuowana.
Nasza uwaga, nasz czas dla dzieci i wnuków na ogół owocuje trwalej niż publiczna aktywność. Dotychczas tylko przyjaciele, znający z bliska rodzinę Tadeusza Mazowieckiego, wiedzieli o jego zaangażowaniu w sprawy rodziny, zaś po pogrzebie cała polska opinia publiczna dowiedziała się, jak dobrym był ojcem i dziadkiem, jakie wartości przekazał swoim synom i wnukom.
Po tym pogrzebie, jeszcze wielokroć bardziej będziemy sobie cenić każdą wolną chwilę spędzoną z dziećmi i wnukami, niedzielne obiady, wspólne wyjścia, popołudnia spędzone razem. Obyśmy tych chwil mieli jak najwięcej, oby kiedyś nasze dzieci i wnuki umiały strzec tego, o co nam w życiu chodziło. Wnuki Tadeusza Mazowieckiego pięknie dały przykład.