Właśnie wróciłam z Paryża, gdzie zachwycił mnie pokaz Chanel na sezon wiosna-lato 2015. Karl Lagerfeld ogłosił, że moda ma sens dopiero wtedy, gdy wrzucimy na luz. Pochlapane farbą buty, multikolorowy tweed, kwieciste spódnice, róż, pomarańcz, złoto – wybieg był manifestem wolności wyrazu i dystansu do zjawiska mody. Chciałabym, aby ten manifest przełamał ograniczenia tkwiące w nas - Polkach po czterdziestce.
Właśnie wróciłam z Paryża, gdzie zachwycił mnie pokaz Chanel na sezon wiosna-lato 2015. Karl Lagerfeld ogłosił, że moda ma sens dopiero wtedy, gdy wrzucimy na luz. Pochlapane farbą buty, multikolorowy tweed, kwieciste spódnice, róż, pomarańcz, złoto – wybieg był manifestem wolności wyrazu i dystansu do zjawiska mody. Chciałabym, aby ten manifest przełamał ograniczenia tkwiące w nas - Polkach po czterdziestce.
„Be different!!” – krzyczało jedno z haseł na tabliczkach niesionych przez modelki
Codziennie pracuję z kobietami i prowadzę z nimi dłuuugie rozmowy na temat tworzenia własnego stylu. Zauważyłam, że Polki doskonale się orientują co jest modne i często poszukują indywidualnego looku wchodząc na modowe portale i przeglądając czasopisma. Zupełnie tak, jak Brazylijki. Czemu więc nie wyglądamy jak kolorowe ptaki z Rio? Dlaczego zazdrościmy im kobiecości i luzu w noszeniu odważnej biżuterii, kolorowych butów i skórzanych spodni na co dzień?
„Oser sans poser” – to kolejne hasło, po francusku „Odważ się nie pozować”
Moje klientki uświadomiły mi, że są odważne w środku, ale boją się to wyrazić na zewnątrz strojem. Czemu? „Bo nie wypada”. I podświadomie wydaje im się, że kończąc 40 lat, nie powinny „stroić się w piórka”.
A ja chcę walczyć z takim tokiem myślenia! To moja największa misja. Brazylijki są otwarte, pozbyte kompleksów i nie oglądają się na własny wiek czy otoczenie. Cieszą się życiem i stawiają na swój odważny look - bierzmy z nich przykład!
„History is her story” – na wybiegu nie zabrakło też feministycznych okrzyków
Czy wiecie dlaczego tak mało projektantów z Brazylii można spotkać w Europie?
Gdy w zeszłym roku pojechałam na pokazy do Belo Horizonte, Monica Di Creddo i dziewczyny z Calejdoscopio jednogłośnie stwierdziły, że nie chce im się tracić energii na tłumaczenie nam, Europejkom, że odważny i kolorowy naszyjnik czy zjawiskowy pierścień nie są wyłącznie dla dwudziestolatek.
Dlatego jeżdżę do Brazylii raz w roku, aby przywieźć Polkom odwagę i energię do zmiany. Wiem, że São Paulo i Belo Horizonte to kolebka odważnej mody.
Polecam projektantów z Brazylii. Ich biżuteria jest wyjątkowa i pełna pasji. Na modele czeka się długo i przyjeżdżają do Polski tylko raz w roku, na przełomie października i listopada. Dlatego właśnie są unikatami.
W dniu ich pojawienia się w butiku Kate&Kate na Wspólnej, lista oczekujących przypomina kolejkę po nowy model Birkin Hermès!
Moim zdaniem, im jesteśmy starsze, tym mocniejszą biżuterię powinnyśmy nosić. Dlaczego? Kryształy „otwierają” oko” a odpowiednio dobrane kolczyki zapewniają naturalny „lifting” podbródka, nosa i policzków. Naszyjnik w chłodnej tonacji wzmocni szyję i „wyprostuje” sylwetkę. Biżuteria odmładza!
Idźmy za Lagerfeldem i powtarzajmy sobie jego bojowe hasła jak mantrę w głowie. Pozbądźmy się ograniczeń wiekowych – bo na biżuterię zawsze można liczyć! I Viva Brasil!