
Polski, a zwłaszcza warszawski kobiecy światek biznesu, kariery, rozwoju osobistego, mody, networkingu to wielki miszmasz. Nie mogę nadziwić się temu, co dzieje się na moich oczach. Inspirujący artykuł o tym, dlaczego nie udają nam się zmiany, o tym, tym dlaczego jeździec (rozum) nie potrafi pokierować słoniem (emocjami), by wyruszyć we właściwym kierunku. O tym, że jak masz młotek, to nie wszystko jest gwoździem. O dziecięcych strategiach w dorosłym życiu. O pudełkach nicości i wielkim kłębie przewodów zwanych mózgiem.
REKLAMA
Ładna, ale nie wyróżniająca się dziewczyna wchodzi do biura. Nagranie informuje, że jest 4.30 nad ranem, na ekranie widnieje napis „It’s 4.30 am and I am at work”. Hiphop lecący w tle wprowadza widza w dobry nastrój. Obraz i wesoły kawałek muzyczny zaciekawiają.
Dziewczyna zaczyna tańczyć, a napisy na dole ekranu, zanim poinformują, że nasza bohaterka rzuca tę pracę, mówią o tym, że pracowała w fantastycznej firmie zajmującej się produkcją filmów wideo. Poświęciła dwa lata ze swojego życia, swój związek oraz mnóstwo energii, podczas, gdy jej szef dbał tylko o ilość i szybkość produkcji, pomijając wszystko inne.
Dziewczyna poprzez film, pokazuje swoje uczucia. Dla niej istotę stanowi jakość nagrań i to, co produkt ze sobą niesie. Oglądalność przyjdzie sama. No i przyszła. „An Interpretive Dance For My Boss Set To Kanye West's Gone” przyniósł jej ponad 18 milionów wejść na stronę i 113 tysięcy lajków.
Dzięki temu krokowi Marina Shifrin nie tylko jest rozpoznawalna, dostała też intratne propozycje pracy.
Co takiego jest w Marinie? Radość, odejście bez mielenia swojego żalu, oryginalność, kobiecość bez szpilek, czy seksownego wyglądu. Seksowny za to jest taniec. Bohaterka uwodzi swoją naturalnością, szczerością i uśmiechem. Była też śmiała, odważna, zrobiła to z polotem, a nade wszystko wiedziała czego chce!
Dziewczyna poprzez film, pokazuje swoje uczucia. Dla niej istotę stanowi jakość nagrań i to, co produkt ze sobą niesie. Oglądalność przyjdzie sama. No i przyszła. „An Interpretive Dance For My Boss Set To Kanye West's Gone” przyniósł jej ponad 18 milionów wejść na stronę i 113 tysięcy lajków.
Dzięki temu krokowi Marina Shifrin nie tylko jest rozpoznawalna, dostała też intratne propozycje pracy.
Co takiego jest w Marinie? Radość, odejście bez mielenia swojego żalu, oryginalność, kobiecość bez szpilek, czy seksownego wyglądu. Seksowny za to jest taniec. Bohaterka uwodzi swoją naturalnością, szczerością i uśmiechem. Była też śmiała, odważna, zrobiła to z polotem, a nade wszystko wiedziała czego chce!
Bez ogródek:
Czy wiecie że, gdy w Warszawie odbywa się konferencja biznesowa, rozwojowa dla kobiet, to najlepiej, gdy idzie w parze z targiem ubrań, kosmetyków, sesji zdjęciowych, mydła i powidła. Tak łatwiej ściągnąć klientów. Wybaczcie. Nie klientów, a klientki. Kobiety. Przychodzisz z potrzebą znalezienia pomysłu na siebie, wychodzisz z ciuchem, fotką i kremem z zielonej glinki.
Nie twierdzę, że zielona glinka nie może działać cudów, twierdzę jednak, że naszą główną wadą jako płci jest rozpraszanie uwagi. Pragniemy zmian w swoim życiu, ale kompletnie nie wiemy, jak się za nie zabrać.
Mam wrażenie, że to odbicie kobiecego mózgu i tych wszystkich neuronów, które wszystko łączą ze wszystkim i gdy jest za mało bodźców, to nasz mózg się nudzi. To też odbicie naszych potrzeb i przekonań na swój temat. Na przykład takiego, że jak mam coś zmienić, to najlepiej jak zacznę od manicure, schudnę, kupię sobie ciuch, zrobię fryz, sweet focie na fejsa i wtedy przy okazji czegoś się nauczę. Jak już wszystko będę umieć, będę super laską, to wtedy mogę podbijać świat.
Efekt? Nie komentuję, wierzę w inteligencję czytelników. Efekt jest oczywisty.
Jak mówi amerykański komik - Mark Gungor – męski mózg składa się z pudełek. Jest pudełko na karierę, pudełko na sprawy rodzinne, na teściową, matkę samochód, jest także pudełko nicości. Żadne z pudełek się nie dotyka z innym pudełkiem. Wszystko jest rozdzielone, odosobnione, żyje swoim życiem.
Co innego w przypadku kobiet. Nasze mózgi są jak wielkie kłęby przewodów i każda rzecz podłączona jest ze wszystkim innym, a temu wszystkiemu towarzyszą emocje. Jest jak wielki kosz – skarbów a jednocześnie odpadów.
Zmiana.
PSTRYK – wyrażenie obecne w tytule tego postu - to tytuł książki napisanej przez braci - Chipa i Dana Heath. W dwóch zdaniach: sugerują oni, że zmiana nie może odbyć się bez równoczesnego zaangażowania słonia, jeźdźca i wyrównania ścieżki. Chodzi o aktywowanie rozumu i emocji oraz stworzenie odpowiedniego środowiska. Mózg zawsze adoptuje się do środowiska, w którym przebywa. Warto wziąć to pod uwagę przy wprowadzaniu każdej zmiany
Co takiego robią kobiety, że niby mamy rewolucję płciową w kulturze i biznesie, niby więcej zarabiamy, niby szybciej awansujemy, niby patriarchat odchodzi do lamusa, a kobieta już nie jest kurą domową, a jednak wciąż jest nam ciężko, prawda? Nie mamy kasy, nie mamy władzy, nie mamy poczucia wolności i spokoju, nie mamy fajnych związków, nie mamy miłości.
Na szkoleniach z inteligencji finansowej każe się ludziom myśleć jak milionerzy. „Myśl jak milioner!”. I ludzie zaczynają myśleć, jak milionerzy, tylko nie mają twardych i wielu miękkich umiejętności personalnych. Zarabiają w swoich głowach, ale nie potrafią zarabiać w praktyce.
To samo dotyczy każdego innego tematu – relacji partnerskich, negocjacji, zarządzania, odchudzania. Mówi się co, ale rzadko daje się klarowną receptę „jak”.
To samo dotyczy każdego innego tematu – relacji partnerskich, negocjacji, zarządzania, odchudzania. Mówi się co, ale rzadko daje się klarowną receptę „jak”.
Oto kilka strategii. Może to takie czcze gadanie. Rady, które nie zaskakują, ale wystarczy, że z ręką na sercu, uczciwie i z zaangażowaniem zrealizujecie dwie z nich, a Wasz życie z pewnością zmieni się w sposób zadziwiający.
Pstryk 1.
Środowisko
Środowisko
Bruce Lipton, autor m.in. książki „Biologia przekonań” twierdzi, że separacja od otoczenia jest iluzją. Po latach badań odszedł od tradycyjnej nauki, bo ślęcząc długie godziny w laboratorium, zauważył, że geny są co prawda dziedziczne, ale człowiek wywiera na nie nieustanny wpływ poprzez swoje myśli, przekonania, a przede wszystkim środowisko, w jakim funkcjonuje.
Stwórz środowisko, które Cię wspiera. Badania wykazują, że jeśli jest to partner lub ktoś inny, bardzo bliski, szanse na sukces mocno rosną!
Znajdź środowisko, w którym ludzie mają to, czego potrzebujesz i zacznij bywać tam częściej. Obserwuj, ucz się nawyków, słuchaj z zaciekawienie. Modeluj zachowania.
Unikaj tych, którzy tylko twierdzą, że mają to, czego potrzebujesz. Ludzie zadziwiająco często okłamują sami siebie. Ktoś coś chce sprzedać, ktoś chce się pokazać w dobrym świetle, ktoś naiwnie mówi, że się na czymś zna, a się nie zna… Ot, kilka takich zawoalowanych generalizacji, ale wiesz, o co chodzi.
Unikaj tych, którzy tylko twierdzą, że mają to, czego potrzebujesz. Ludzie zadziwiająco często okłamują sami siebie. Ktoś coś chce sprzedać, ktoś chce się pokazać w dobrym świetle, ktoś naiwnie mówi, że się na czymś zna, a się nie zna… Ot, kilka takich zawoalowanych generalizacji, ale wiesz, o co chodzi.
Pstryk nr 2.
Emocjonalna wizualizacja pożądanych efektów.
Emocjonalna wizualizacja pożądanych efektów.
Mózg nie rozpoznaje tego, co sugestywnie wyobrażone od tego, co dzieje się naprawdę. Gdy wielokrotnie coś sobie wyobrażamy, angażując w to wszystkie zmysły, powstają nowe połączenia neuronalne. Połączenia te wzmacniają się, czyniąc wyobrażoną sytuacje bardziej realną. Warto wizualizować pożądaną rzeczywistość bardzo szczegółowo, biorąc pod uwagę przewidywane problemy, porażki, umiejętności radzenia sobie z nimi, alternatywne rozwiązania oraz środowisko, które będzie sprzyjające zmianie.
Pstryk nr 3.
Koncentracja.
Koncentracja.
Biznes, czy relacje to nie szpilki. To nie suknie, to nie udane sesje zdjęciowe. To umiejętność przyciągania do siebie ludzi. Martyna Wojciechowska ostatnio odwiedza Dzień Dobry TVN wyłącznie w butach trekkingowych. Czy to źle? Kto się tym przejmuje? Fanki kochają ją nie za bywanie na salonach, tylko za bywanie na krańcu świata.
Co ma być Twoją wizytówką? Skup się na tym, co oryginalne w Tobie, na tym, co jest twoim największym zasobem. Zrób z tego wielkie WOW. Resztę na razie włóż w pudełko nicości. Ach.. no tak.. kobiety nie posiadają pudełka nicości.
Pstryk nr 3 A – stwórz pudełko nicości.
Pstryk nr 3 A – stwórz pudełko nicości.
Pstryk nr 4.
Mózg uczy się poprzez PRAKTYKĘ. Uważaj na to, co robisz zbyt długo.
Mózg uczy się poprzez PRAKTYKĘ. Uważaj na to, co robisz zbyt długo.
Jak masz młotek, to podobno wszystko wygląda jak gwoździe. Gdy masz pewne umiejętności i przekonania, mózg bardzo chętnie będzie je wykorzystywał w każdej dziedzinie życia. Czasem na naszą niekorzyść.
Są ludzie, którzy mówią, że jeszcze tylko rok a później coś tam zmienią. Jeszcze tylko 4 miesiące, do świąt Bożego Narodzenia jem ciasto, a potem rzucam wszystkie słodycze. Jeszcze tylko rok popracuje na etacie, a potem otwieram biznes. Jeszcze tylko 5 lat będę harować, a potem plaża.
To nie działa tak. Mózg jest złożony, a zarazem prosty w obsłudze. To, czego długo się go uczy, będzie trzeba go długo oduczać. Picia, palenia, zaharowywania się, chudnięcia, miłości etc.
Myślisz poważnie o zmianie. Już dziś zacznij coś praktycznego w tym temacie. Zmień jeden mały nawyk, jedną ścieżkę, jedną emocję, jedno skojarzenie. Za tydzień kolejną. Rób, nie analizuj. Ucz się jak dziecko jazdy na rowerze.
Myślisz poważnie o zmianie. Już dziś zacznij coś praktycznego w tym temacie. Zmień jeden mały nawyk, jedną ścieżkę, jedną emocję, jedno skojarzenie. Za tydzień kolejną. Rób, nie analizuj. Ucz się jak dziecko jazdy na rowerze.
Pstryk nr 5.
Dojrzałe, sprytne strategie.
Dojrzałe, sprytne strategie.
Nierzadko, nieświadomie realizujemy słabe, niedojrzałe strategie, budując wizerunek, robiąc biznesy, tworząc relacje, negocjując, szefując (w sensie zarządzając ludźmi), wydając pieniądze.
Niedojrzała strategia to taka, która ma na celu w sposób niezauważalny, czasem nieświadomy dać nam dobre samopoczucie, pewność siebie, przekonanie o swojej wyjątkowości. Gdy mamy poczucie własnej wartości, wewnętrzny spokój, poczucie decydowania o sobie, nie tylko przyciągamy innych, nie tylko jesteśmy dla nich autorytetami, ale stajemy się wolni od wewnętrznych konfliktów. Wówczas zostaje sporo energii na sensowne działania, przynoszące namacalne efekty.
Można jeszcze wymienić kilka innych rzeczy, które wspomagają proces zmian:
- nauka mówienia „nie”,
- nie kłamanie, rozbrajająca szczerość,
- zaufanie do siebie,
- akceptowania swoich wad,
- umiejętność słuchania i słyszenia tego, co mówią inni,
- wychodzenia ponad swoje ego i umiejętność rozumienia,
- asertywność połączona z empatią,
- rozumienie swoich potrzeb i komunikowanie ich.
- nauka mówienia „nie”,
- nie kłamanie, rozbrajająca szczerość,
- zaufanie do siebie,
- akceptowania swoich wad,
- umiejętność słuchania i słyszenia tego, co mówią inni,
- wychodzenia ponad swoje ego i umiejętność rozumienia,
- asertywność połączona z empatią,
- rozumienie swoich potrzeb i komunikowanie ich.
Tego Wam życzę z całego serca.
