Reklama.
Zrobiliśmy ten spektakl zaledwie trzy lata temu, a jesteśmy w innym świecie... Świetny tekst Ulickiej, wspaniałe role. Agnieszka Mandat za swoją rolę dostała nagrodę na Festiwalu Teatru TV w Sopocie, wspaniała rola Ignacego Gogolewskiego i grupy młodszych aktorów. Scenografię do tego spektaklu robił Maciej Maria Putowski, a zdjęcia Dariusz Kuc. Ja gram tam niewielką rolę i jestem reżyserem tego przedstawienia. Dlaczego o tym piszę... Trzy lata minęły i tak wiele się od tego czasu zmieniło! Nie ma już tamtego Teatru Telewizji, nie żyje Paweł Rakowski - producent przedstawienia i mój przyjaciel. Producent wielu rzeczy, które robiłam "kamerą", między innymi Pestki, nie żyje także Darek Kuc - operator i także mój serdeczny przyjaciel, z którym zrobiłam wiele, wiele rzeczy, debiutowałam z Nim pracując w Teatrze TV po raz pierwszy jako reżyser. Hedda Gabler, potem robiliśmy razem i Cyda, i Klub kawalerów i Małe zbrodnie małżeńskie.
Mój świat się kończy, przyjaciele odchodzą, a razem z nimi ich wiedza, umiejętności, wrażliwość, przyjaźń, zostaje przestrzeń, która nie chce się nikim, ani niczym zapełnić....
To powtórzenie naszej wspólnej pracy uświadomiło mi to na nowo.
Wczoraj w Łodzi uczestniczyłam w dyskusji na temat autorytetów. Zastanawiałam się przedtem na temat moich autorytetów i dziś jest nimi dla mnie albo wielu ludzi, to znaczy uznaję ich autorytet w dziedzinach bliskim im, a mnie mniej, albo trudno mi zebrać kilka nazwisk ludzi żyjących, będących dla mnie autorytetami generalnie. Ciekawa dyskusja dzisiejsza, szkoda, że skończyła się na teatrze, autorytetach w dzisiejszym teatrze, bo to temat miałki. Młodzi - starsi, awangarda - akademicy, co to kogo obchodzi. Ważne są emocje, uczucia w teatrze, sensy nie forma, a do formy się w rezultacie sprowadzają te dyskusje, nie do treści poruszanych przez dzisiejszy teatr.
Tak więc wieczorem smutne dla mnie powtórzenie i tyle.
20:20 ROSYJSKIE KONFITURY - teatr tv TVP 1