No i po pierwszej premierze grudniowej. Jeszcze dwie premiery, w tym miesiącu przed nami.
REKLAMA
CHODŹ ZE MNĄ DO ŁÓŻKA na scenie. Sonia Bohosiewicz zmęczona, ale szczęśliwa. Reżyser Adam Sajnuk odetchnął i uśmiechnął się nareszcie. Oboje docenieni. Autor, pan Żak dziś zwierzał mi się tuż przed premierą, że - pierwszą rzecz napisał i od razu trafiła tak dobrze.... Teraz już tylko zapraszamy, zapraszamy serdecznie.
14 grudnia kolejna premiera, tym razem w Ochu, PRZEDSTAWIENIE ŚWIĄTECZNE, zaczynamy próbować całościami, dziś były próby śniegu, oglądaliśmy maszyny śniegowe teatralne ze śniegiem suchym i mokrym, strzępiastym i kwadracikowym, plastikowym i papierowym. Wszystkie z atestami jako niepalne. Ja zasłuchana w repertuarze muzycznym, świątecznym, na okrągło. Doszłam do tego, że kiedy słyszę kolejne wykonanie White Christmas słabnę. U aktorów zaczyna się powoli nerwica, choć jeszcze bez histerii, na histerię oczekujemy… Marcin Perchuć cały czas na scenie, zakręcony, próbuje w garniturze, koszuli, krawacie choć jeszcze potargany, Cezary Żak też już w pełnym kostiumie, z sygnetem na palcu i w czerwonych butach, Wierzbicki Maciej, który co chwila ma wchodzić w innym kostiumie, stara się sobie jakoś z tym poradzić i ćwiczy lęk wysokości, najmłodszy Otar Saralidze ma nudności i skacze po meblach. Grzesio Warchoł uczy się panować nad wózkiem inwalidzkim i syfonem, Piotr Machalica wylicza kroki i szklaneczki teatralnej whisky, Adam Krawczuk, ma problemy z chodzeniem bo został kopnięty w..., panie ...raz przytomne, raz nieprzytomne, dosłownie i w przenośni….to jest jazda! Szpital św. Andrzeja naprawdę istnieje w Londynie. Ciekawe czy mają taką adrenalinę tam w środku, jak my tutaj, udając ten szpital.
DEPRESJA KOMIKA szykowana na 30 grudnia. Panowie Rutkowski, Woronowicz i Walczak mają próby tajne. Coś się namawiają, kombinują, na razie po kątach. Mnie zdenerwowaną, co ma z tego w rezultacie wyniknąć, uspokajają. - Sprzedajemy bilety! - dziś przypominałam im zdenerwowana. – Panowie, my na to już sprzedajemy bilety! Na to dziś Adaś Woronowicz: - Pani Krysiu, ( nie chce do mnie mówić po imieniu, mimo że go namawiam od dziesięciu lat), bez nerwów, przecież my jesteśmy odpowiedzialnymi artystami, krzywdy pani nie zrobimy, premiera będzie w terminie, a jaka? Okaże się, ale bez nerwów. Jesteśmy dorośli. Spokojnie.
A to wszystko kiedy ....Ukraina na zakręcie. Moi przyjaciele z Ukrainy płaczą nad ojczyzną i cierpią, że drzwi do Europy zatrzaskują się ich zdaniem z hukiem. Śmierć nadziei – mówią. Zbierają pieniądze, na pomoc. W Polsce, jak zwykle, panowie politycy starają się upiec przy tym jakąś pieczeń.
No nic, na razie zajmujmy się naszymi małymi teatrzykami. Uczciwie, starannie, z oddaniem, skoro nie możemy zbawić świata ani mu pomóc bardziej sensownie. A propos, obserwuję stronę internetową, twitter i działania Teatru Ochoty połączonego ze Studiem Teatralnym Koło. I jestem pod wrażeniem. Pozdrawiamy Państwa serdecznie.
Wszystkiego dobrego.
Dziennik Krystyny Jandy
Facebook Krystyny Jandy
Twitter Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury
Tytuł i lead artykułu pochodzą od redakcji
Facebook Krystyny Jandy
Twitter Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury
Tytuł i lead artykułu pochodzą od redakcji
