Gdy włączyłam telewizor usłyszałam donośny głos ojca Rydzyka, który mówił: Wierzymy, że Pan da siłę swojemu ludowi. Sądziłam naiwnie, że to odnosiło się do Chrystusa. A jednak myliłam się, bo słowa dotyczyły Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ mówił ojciec dalej mniej więcej w tym stylu: Wierzymy, że pan to wytrzyma…
Krystyna Kofta. Pisarka, felietonistka Twojego Stylu. Urodzona w czepku
Pan da siłę swojemu ludowi! Tak więc mamy nowego Mesjasza. Ojciec Rydzyk nie w ciemię bity pozdrowił oprócz PiS-u, także Solidarną Polskę i Zbyszka Ziobrę z nazwiska! Reszta oczywiście przez wodzów marszu została wykluczona, jako ci, którym się powiodło i mają lepiej. Dostało się ekonomistom, których kieszenie pełne są kasy. Cóż, niestety, żaden z tych co przemawiali nie ma takiej pozycji by go zapraszano na wykłady za wielkie pieniądze. Nie ma sprawiedliwości!
Żarty, żartami ale marsz się odbył w spokoju, ludzi było sporo, szli bez awantur. To sukces. Tylko hymn znów brzmiał słabo i fałszywie, dopóki go nie puszczono z głośników. Dlaczego patrioci nie potrafią zaśpiewać hymnu narodowego tak jak ta pieśń na to zasługuje?
Transparenty były w miarę normalne, oprócz jednego po angielsku, że w Rosji zabili nam prezydenta. Wszystko to fotografował śmigłowiec błękitny ze znienawidzonego przez PiS, Solidarkę oraz TV Trwam TVN. Inaczej niż politolodzy w studio Info TV 3, uważam, że lepiej wypadł prezes Jarosław i to on lepiej wyjdzie na tym niż przewodniczący Duda idący pod sztandarami PiS-u oraz TV Trwam. Niezależny związek zawodowy nie powinien się tak dalece identyfikować z żadną partią, nawet opozycyjną. Brawa były wymuszone, owacje słabe, a manifestująca ludność wymęczona długą mszą.
Najśmieszniej zabrzmiały słowa prezesa, o braku demokracji i pluralizmu, braku dostępu do mediów. Przeleciałam po kanałach, zarówno publiczna (Info) jak i prywatne TVN 24, Polsat News i Superstacja transmitowały to wydarzenie na żywo! Taka jest prawda, nieprawda, i innej prawdy nie ma, jak pisał Stanisław Barańczak.