W telewizji i gazetach sensacja, Jolanta Kwaśniewska odchodzi z Kongresu Kobiet! Nie było ostatnio niczego bulwersującego, a więc na bezrybiu i rak ryba. Rosjanie mają bardziej dosadne przysłowie na ten sam temat. Na bezpticzu… dalej nie przytoczę, bo mało kto uczył się rosyjskiego. Radość zapanowała w mediach! Nareszcie pokłóciły się BABY! Rozwód za porozumieniem stron? Lecą w metaforkę damsko – męską.
Krystyna Kofta. Pisarka, felietonistka Twojego Stylu. Urodzona w czepku
Porozumieć się? Niemożliwe! Szuka się inwektyw, wypytuje różnych członków partii oraz członkinie kongresu, które mówią chętnie, lecz anonimowo. Grzeczną wymianę listów między Jolantą Kwaśniewską a Radą Programową Kongresu Kobiet interpretuje się jako fałsz, lukier, landrynę. A co to, lukier komuś nie odpowiada? A mazurki lukrowane się jadło, oblizując przy tym? Bo przecież to u nas nienormalne, żeby sobie grzecznie podziękować za współpracę.
Normalką jest w polityce wylewanie na siebie pomyj. Gdy ktoś odchodzi, gdy drogi się rozchodzą, czy to w PiS czy w SLD, natychmiast należy dać odpór! Pamiętacie kochani, jak odszczepieniec Zbyszko Ziobro się trząsł, jak głos mu wiązł w krtani, gdy Prezes Jarosław go publicznie zbeształ na wiecu. Potem wzajemnie się wszyscy oskarżali. Nawet Kurski i Kempa źle mówili o wielbionym wcześniej naczelnym bóstwie Swarożycu. Swarożyc to bóstwo ogólnosłowiańskie o wielu obliczach. Taki jest prezes, niejedno oblicze zaprezentował. Czy szykuje nowy wizerunek na 10 kwietnia? Ciekawe co nam zgotuje. Pamiętacie, jak to były wicepremier Pawlak nie dał się ucałować obecnemu wicepremierowi Piechocińskiemu, choć on na kolanach wielbił ludowego bożka? To jest norma!
No więc nareszcie jest rysa na wizerunku Kongresu Kobiet! Nawet gdzieś nazwano to pęknięciem, już raduje się prawica i krypto prawica, do której należy większość mediów, większość polityków, także lewicowych, czego by nie gadali o swojej lewicowości. Radują się bardziej niż z powodu zmartwychwstania Chrystusa. A jacy są zatroskani, pytają czy Kongres Kobiet się ostanie, gdy opuszczają go takie osoby jak Jolanta Kwaśniewska i Henryka Krzywonos. Martwią się, że za nimi pójdą inne, że może nastąpić exodus, a może Kongres podzieli się na dwa obozy, jak to bywa w partiach?
O mało nie umarłam ze śmiechu, widząc Oleksego wyjaśniającego, co może powodować Kwaśniewską oraz jej mężem w Europie+. Józef Oleksy, ekspert od związku byłego prezydenta, już wszystko na ich temat powiedział. U Gudzowatego przy stole, dał się podejść i nagrać jak małe dziecko! Mówił o Joli i nauce jedzenia bezy, o szemranym Olku, i wielu innych rzeczach. Teraz napompowany, biskupim tonem (podobno matka Oleksego myślała, że syn zostanie biskupem) prezentuje się jako mąż stanu.
Agnieszka Kublik zaprosiła mnie wczoraj, jako członkinię Rady Programowej Kongresu Kobiet, do rozmowy na ten temat. Mówię tam o tym, co myślę, może trochę pod prąd, bo także o Wandzie Nowickiej i Palikocie, którego jeszcze nie skreślam. O tym, że jeśli chce się mieć lewicę, trzeba się pogodzić, a nie dzielić. Kongres Kobiet nie może popierać jednej opcji, bo nie jest lewicowy, jak niektórzy by chcieli. Jest sporo kobiet o orientacji prawicowej, jednak takich, które potrafią słuchać i rozmawiać. Są zapraszane kobiety z różnych opcji, różnych partii politycznych. Także z PiS, ale podobno prezes nie pozwala na udział w Kongresie.