Postanowiłem, że w kilku zdaniach opiszę co się u mnie dzieje, aby zainteresowani mogli być na bieżąco. Poniżej będzie o dopiero co zakończonych zawodach w Wągrowcu, o tym jak aktualnie wygląda mój dzień - nic specjalnego :) i na koniec "wisienka na torcie". Zapraszam.
Dziś, w zasadzie parę godzin temu wróciłem, zakończyły się Ogólnopolskie Zawody Osób Niepełnosprawnych w pływaniu i bocci. Odbyły się one w Wągrowcu.
Jest to coroczne przedsiewzięcie przygotowywane przez
SSI "START" w Poznaniu (mój klub), jednak ten rok był dla mnie wyjątkowy, bo miałem zaszczyt jednocześnie startować i organizować część pływacką. Oczywiście nie obyłoby się bez znacznego wkładu pracy ze strony "załogi" z Aquaparku Wągrowiec, to przede wszystkim dzięki nim nasze zmagania przebiegły tak sprawnie i bez przeszkód.
Z tego miejsca chciałbym jeszcze raz wszystkim pomagającym serdecznie podziękować. To była wielka przyjemność przygotowywać z Wami te zawody. DZIĘKIOpisując jak wygląda mój dzień w ciągu tygodnia, niestety muszę stwierdzić, że ostatnimi czasy jest baaardzo mało urozmaicony. Mam świadomość, że to przez pracę, którą podjąłem na początku października, oraz wiem, że tak musi to wyglądać, ale ciężko mi się do tego przyzwyczaić. Nagłe przejście z 2 treningów dziennie, które miałem w okresie przed Londynem, na 8h pracy przy komputerze jest pewnym szokiem, ale cóż taka już jest szara rzeczywistość i wiedziałem że w końcu przyjdzie na nią czas :P.
Dodatkowo jeszcze współpracuję z firmą, w której już pracowałem w czasie pomiędzy treningami w, nazwijmy to, okresie londyńskim :) Tak więc z dnia mi wiele nie zostaje, niezapominając o treningach, które cały czas kontynuuje na poziomie 4 razy w tygodniu. Nawet weekend jest średnio wypoczynkowy, bo zazwyczaj zostają mi jakieś zaległości z całego tygodnia i trzeba nadganiać. Ale żeby ktoś nie pomyślał, że to jest moje narzekanie. Nie, sam zdecydowałem, żeby sobie tyle wziąć na głowę i nie żałuję ... jeszcze :))
Na koniec, ale naturalnie nie oznacza to najmniej ważnej informacji, chciałbym się pochwalić niezwykłą, bardzo mile zaskakującą niespodzianką, jaką uczyniła mi jedna z moich fanek :D. Nie mam na to zgody, więc jej dane tutaj przemilczę :) Tą niespodziankę możecie podziwiać na dołączonym zdjęciu powyżej :P
Niektórzy mogą powiedzieć/pomyśleć, że to przecież nic takiego, że drobiazg.
Na pewno nie dla mnie.
Powiem szczerze, że takie gesty z pewnością dają mi przynajmniej tyle samo energii i przekonania, o tym, że to całe pływanie ma jeszcze sens, niż medal Mistrzostw Europy, czy Mistrzostw Świata. DZIĘKUJĘ CI BARDZO