Trzy tygodnie w gipsie i rehabilitacja. Kontuzja jakiej nabawił się Marcin Gortat podczas środowego meczu z Toronto Raptors okazał się groźniejsza niż się spodziewano. Center Phoenix Suns w tym sezonie już nie zagra!
Nienajlepszy koniec nienajlepszego sezonu. Marcina Gortata w obecnych rozgrywkach nie zobaczymy już na parkietach NBA. To najpoważniejsza kontuzja jaka spotkała polskiego centra w jego dotychczasowej karierze.
„Po badaniach… 3 tygodnie w gipsie!!! Naderwane ścięgna w śródstopiu!!! Rehabilitacja kolejne parę dni… ogółem mam już po sezonie!!! Zakończyłem właśnie granie!!! Ominie mnie 21 meczy…” – napisał Marcin Gortat na swoim profilu na facebooku.
Zaraz po tym jak usłyszał diagnozę lekarską był załamany. "Dla mnie sezon jest już skończony. 3-4 tygodnie przerwy, później jeszcze tydzień rehabilitacji i powrót do poprzedniej dyspozycji. Wtedy sezon będzie już skończony. To frustrujące, to bardzo boli, bo wkładam w to wszystko bardzo dużo pracy. Sześć lat bez kontuzji! Moje ciało było świetnie przygotowane, wszystkie stawy, kolana, nic nie szwankowało." - powiedział Polak portalowi Arizona sports.
Jak podaje Arizona Sports Gortat powiedział też, że rozważa możliwość opuszczenia wrześniowych Mistrzostw Europy bo będzie musiał nadrobić zaległości treningowe. To spore zmartwienie dla selekcjonera naszej kadry Dirka Bauermanna. Niemiec kilka dni temu odwiedził Polaka w Phoenix. Konkretów nie było, ale kilka miłych zdań padło. „Sprawa reprezentacji Polski zapowiada się bardzo ciekawie. Rozmawialiśmy dwukrotnie. Raz przed treningiem, drugi raz na kolacji. Mieliśmy okazję poruszyć bardzo wiele tematów. Mówiliśmy o stylu gry, oczekiwaniach w jaki sposób musimy trenować, jaki byłby najlepszy tok przygotowań, czyli cykl treningowy. Oprócz tego rozmawiałem z naszym szkoleniowcem na temat mojej roli w zespole” mówił po spotkaniu z Niemieckim szkoleniowcem Marcin Gortat. Teraz to już raczej nieaktualne. A Biało - czerwonych bez swojego lidera czeka - delikatnie mówiąc - ciężka przeprawa na Słowenii.
Przypomnijmy. W nocy ze środy na czwartek Polak opuścił boisko w pierwszej kwarcie meczu Phoenix Suns z Toronto Raptors. „Stąpnąłem piętą na nogę zawodnika, który stał za mną. O ile się nie mylę, był to Amir Johnson i poczułem pęknięcie w mojej stopie. Od razu oczywiście poczułem ból i lekkie ciągnięcie. Przewróciłem się na parkiet” – opowiadał zawodnik Suns na gortattv.pl.
Pozbawiona centra ekipa z Phoenix przegrała wyraźnie z Toronto 71:98. W spotkaniu zabrakło też zmiennika Polaka - Jermaine'a O'Neala, który dostał wolne ze względu na chorobę córki. W kolejnych meczach to on będzie musiał wziąć na siebie ciężar gry na pozycji nr 5. Suns zajmują obecnie 13-te (trzecie od końca) miejsce w Konferencji Zachodniej. Do tej pory wygrali zaledwie 21 meczów, przegrali aż 40.
Gortat też w obecnych rozgrywkach spisywał się poniżej oczekiwań. Po odejściu Steve’a Nasha okazało się że nie jest do końca obojętne kto będzie rozgrywającym. Jeszcze przed sezonem Gortat żartował, że w razie problemów z Goranem Dragicem dogada się po serbsku. Ale w praktyce Słoweniec wolał kończyć akcje sam, a jak już podawał to niekoniecznie do Polaka. Słynnych pick&rolli było zdecydowanie mniej niż przed rokiem. A co za tym idzie mniej było tez punktów na koncie Gortata. Jego statystyki z tego sezonu to 11,1 pkt./mecz, 8,5 zb./mecz. Rok temu było to odpowiednio: 15,4 i 10.