Reklama.
Czy zacznie się teraz przypiekanie Czeczenów żywym ogniem hamowanej przez wielu niechęci? Czy ożyją przycichłe echa najgłośniejszych aktów terrorystycznych im przypisywanych (w teatrze na Dubrowce podczas spektaklu „Nord – Ost” w 2002 roku czy w szkole nr.1 w Biesłanie w 2004)? I czy ci potępiający w słusznym gniewie wszystkich terrorystów potępią też państwo, które bezkarnie zastosowało terror największy: wojnę? A czy wojny wydane Czeczenii mogą mieć związek z aktem terrorystycznym w Bostonie w roku 2013? Mogą.