
Stało się! Mamy pierwszą kolekcje Christian Dior ready-to-wear stworzoną przez nowego kreatora – Rafa Simonsa. Christian Dior – wiosna-lato 2013 to kolekcja od której bije światło. Myślicie, że będzie sukcesem?
REKLAMA
Po śmierci Christiana Diora (1957 r.) na czele francuskiej marki stali najwięksi gwiazdorzy światowej mody. Niektórzy u Diora dopiero zaczynali – Yves Saint Laurent, inni obejmowali stery, gdy byli już sławni – Gianfranco Ferré i oczywiście wielki John Galliano, którzy stracił pracę w 2011 w atmosferze skandalu.
Aktualnie głównym kreatorem domu mody Christian Dior jest kolejny gwiazdor – Raf Simons. Simons stworzył w 1995 roku jedną z najbardziej wpływowych męskich marek na świecie. Brand stał się symbolem nowoczesnej mody o belgijskiej proweniencji. Simons zdeformował i uwspółcześnił tradycyjne krawiectwo, dodając do niego elementy punkowe, gotyckie, hiphopowe i rebelianckie – kominarki, kaptury, chusty. Cechą jego modeli była wręcz chłopięca młodość. Dziś, gdy mieszanka klasyki i ulicznej rebeli przestał być szokiem, Simons dużo łagodniej traktuje klasykę.
A jak poradził sobie z projektami dla Christiana Diora? Naszym zdaniem kolekcja wiosenno-letnia to zdecydowanie sukces! Prostota i przesadny funkcjonalizm, są tylko pozorne. W rzeczywistość, dzięki skomplikowanym, choć delikatnym zabiegom, Simons udowadnia swój designerski kunszt. Z kolekcji, dosłownie i metaforycznie, bije wielobarwne, jasna światło! A otwierające pokaz garnitury i kostiumy, przypominają najlepsze wzory z lat 90. – mogłyby zagrać w "Nagim instynkcie"
Co o tym myślicie?
Christian Dior – wiosna-lato 2013:
