Dobrze zorientowani kibice koszykówki pewnie zauważyli, że od kilku miesięcy zmienia się polityka funkcjonowania Asseco Prokomu Gdynia. Skoro to mój blog, to chętnie wyrażę swoją opinię - nie podoba mi się taka filozofia. Milczałem, bo pewne rzeczy można było pominąć. Natomiast nie fakt, że ktoś chce zniszyszyść fantastyczny zespół Prokom Cheerleaders.
Słupszczanin zakochany w koszykówce. Gdzie grają, tam jestem. Piszę, analizuje, ale przede wszystkim rozmawiam.
Od razu zaznaczam, że nie jestem żadnym fanem tańca. Nie, zdecydowanie nie. Natomiast wkurza mnie, że ktoś z gdyńskiego klubu chce zniszyczyć, obok Marcina Gortata, marketingowo najlepszy koszykarski produkt w Polsce. Cięcia w budżecie? Śmieszne uzasadnienie. Dla bardziej zainteresowanych od razu jestem w stanie wskazać, gdzie w finansach Asseco Prokom lepiej byłoby szukać oszczędności - na pewno nie w zespole Prokom Cheerleaders.
W artykule Grzegorza Kubickiego na Sport.pl czytam, że dziewczynom odebrano prawa do ich Facebooka i nakazano oddać im stroje. Śmiać się, czy płakać? Klub jest jednak stanowczy (a co!) i zaprasza chętne dziewczyny (od razu mi ich szkoda) na casting do nowej drużyny Prokom Cheerleaders. Co ciekawe, nowym opiekunem grupy będzie Pani Monika Górska. Wcześniej dziewczynami zajmowała się osoba, która koszykarskim klubem jest związana bardzo długo (nie podaje danych personalnych, bo nie jest to osoba publiczna i nie wiem, czy wyraża na to zgodę). Natomiast Pani Górska, z tego co zdążyłem zaobserwować, w gdyńskim klubie pracuje od początku bieżącego roku.
Być może wcale tu nie tkwi problem. Zastanawiam się jednak, o co chodzi. Przecież każdy zdrowo myślący człowiek, który pod swoimi skrzydłami miałby tak medialny, zarabiający na siebie, ale przede wszystkim bardzo dobry zespół (tak mówią, nie mnie to oceniać), nigdy by ich nie niszczył. A może po prostu nowa polityka klubu nie pozwala na to, aby to dziewczyny święciły większe sukcesy w Europie, niż koszykarze? Notabene, umówmy się, że nawet cięcia w budżecie grupy cheerleaders, nie pozwoli dorównać do wyników Uli, Agi, Asi, Patrycji, Marceliny, Izy, Kasi, Moniki i tak dalej. Mam napisać, gdzie w jakich krajach tańczyły? Proszę bardzo. Hiszpania, Rosja, Turcja, Litwa i przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Cheerleaders Prokom są pierwszym w historii zespołem tanecznym spoza USA, który wystąpił podczas meczu NBA!
Nowi pracownicy Asseco Prokomu, którzy nie widzieli jak w krótkim czasie ten zespół osiąga miano jednego z najlepszego w Europie, najwyraźniej nie rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi. Generalnie nowa filozofia klubu bardzo odbiega od tej, którą zawsze stawiałem jako wzór do naśladowania. Najbardziej w tym wszystkim zadziwia mnie, że pozwala na to Ryszard Krauze, właściciel Asseco Prokomu. Chcę jednak wierzyć, że wynika to po prostu z natłoku obowiązków i prędzej, czy później gdynian wyciągnie konsekwencje wobec odpowiednich osób.
O tym może innym razem. Na dziś mam ogromną nadzieję, że casting do nowej drużyny Prokom Cheerleaders się nie odbędzie. A nawet jeśli, to mam nadzieję, że w krótkim odstępie czasu ktoś przeprosi zakwalifikowane tancerki i przywróci uczestniczki Final Four koszykarskiej Ligi Mistrzów, czy spotkań NBA z udziałem Phoenix Suns i Marcina Gortata.
Pozdrawiam,
Paweł
PS. Reakcja już nastąpiła.
,,Zarząd Klubu Asseco Prokom Gdynia informuje, że w porozumieniu z Urzędem Miasta Gdynia podjęto decyzję, że zespół Cheerleaders występujący w ramach Klubu Asseco Prokom Gdynia utworzy własną działalność gospodarczą i pod nią będzie dalej występował w trakcie meczów PLK i Eurolidze.
Zarząd Klubu akceptuje i w pełni popiera taki kierunek rozwoju mając na uwadze dzisiejsze ograniczenia budżetowe Klubu, przy jednoczesnej konieczności wsparcia sportu młodzieżowego, a także kontynuowania inicjatyw społecznych, które są prowadzone od lat a wrażliwość, na które - w ocenie Klubu - nie powinna być zmniejszona. Istotnym aspektem decyzji jest również fakt iż wieloletnia, wspólna praca Klubu i zespołu Cheerleaders pozwoliła osiągnąć tak wysoki poziom, że dzisiaj zespół taneczny może rozwijać się samodzielnie oraz występować w innych imprezach sportowych w kraju i zagranicą.
Cieszymy się z dalszej współpracy już w nowej formule i do zobaczenia na meczach koszykarskich sezonu 2012/2013.''