
Jak słyszę wezwania do postu polegającego na modyfikacji menu (ogranicz ilość słodyczy, ilość godzin spędzonych przed telewizorem), to ogarnia mnie żałość. Zdaję sobie sprawę, że „współczesny świat” trywializuje wszystko, ale żeby aż tak dziecinnieć? Zamiana schabowego na łososia w kokosowych wiórkach to ma być post?
REKLAMA
Modlitwa i post to najskuteczniejsza broń chrześcijanina. Słowa Jezusa nie pozostawiają wątpliwości: Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem (Ewangelia Mateusza 17, 21). Kontekstem do ich sformułowania było uzdrowienie epileptyka, który był zdemonizowany. Uczniowie Jezusa nie mogli sobie poradzić z problemem, czyli z demonem, który wywołał chorobę, bo brakowało im wiary. W tym stwierdzeniu Jezusa uderza mnie małe słówko: „tylko”. Parafrazując można powiedzieć, że jedynie modlitwa i post stanowi skuteczne narzędzie uwalniające i wyzwalające z opresji demonicznych, chorób i uzależnień. Jeżeli tak, to rozumiem dlaczego diabłu zależy na tym, by strywializować post i modlitwę.
Jak słyszę wezwania do postu polegającego na modyfikacji menu (ogranicz ilość słodyczy, ilość godzin spędzonych przed telewizorem), to ogarnia mnie żałość. Zdaję sobie sprawę, że „współczesny świat” trywializuje wszystko, ale żeby aż tak dziecinnieć? Zamiana schabowego na łososia w kokosowych wiórkach to ma być post? Ograniczenie picia alkoholu czy palenia papierosów to ma być post? Jakie ma znaczenie to, czy diabeł trzyma cię na łańcuchu czy na nitce? Niewątpliwie detronizacja Króla Brzucha jest konieczna (J. Franklin, Post. Jak doświadczać życiowych przełomów, 2012). Jednak sensem postu jest zmiana życia, a nie tylko menu!
W tym może pomóc modlitwa. Modlitwa chrześcijańska to nie mantra, w której tasiemcowe koronki mają za zadanie nachalnością zmusić Boga do działania. Modlitwa to serdeczna rozmowa z kochającym Ojcem, Jezusem i Duchem Świętym, a nie religijne formułki. Wyobraź sobie, że twój syn lub córka przychodzi do ciebie i po raz enty powtarza beznamiętnym głosem: „Ojcze mój jedyny, kocham cię nad życie, zdanie twoje szczerze cenię sobie, tak przy zdrowiu i w chorobie. Daj mi proszę na samochód, bo na willę już wydałem wszystkie grosze”, ale nie pyta cię jak się czujesz, co myślisz, czego oczekujesz od niego i jakie masz zdanie? Nie posiedzi z tobą, nie posłucha co masz do powiedzenia, nie powie co u niego (u niej)? Jak byś się czuł?
Historia z epileptykiem skończyła się dobrze. Dzięki Jezusowi! Mężczyzna, którego szatan bezwzględnie kontrolował i niszczył (czego objawem była epilepsja), natychmiast został uzdrowiony (uwolniony). I to całkowicie (choć nie raz na zawsze)! Jezus pytany przez świadków, chętnie podzielił się tajemnicą powodzenia: Kochani! To nie magia. Nawet nie specjalna dieta. I nie pozytywne myślenie. To jedynie modlitwa i post!
Modlitwa i post to przede wszystkim codzienność, a nie obowiązek wynikający z kościelnego kalendarza. Dlaczego powinniśmy pościć? Bo robił to Jezus! Dlaczego mamy się modlić – bo tak robił Jezus! I było to coś naturalnego i oczywistego dla naszego Mistrza. Dlatego mógł On powiedzieć:
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę (Ewangelia Mateusza 6, 16). „Kiedy pościcie” - te dwa pierwsze słowa zakładają, że jako uczniowie Jezusa po prostu pościmy! To nasz styl życia!
Z modlitwą nie jest inaczej: Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę (Ewangelia Mateusza 6, 5). „Gdy się modlicie” – to jest założenie. Modlitwa to „chleb powszedni” życia chrześcijańskiego. To nie jest tylko przerywnik w zajęciach. To główne zajęcie ucznia Chrystusa! Jak to ujął Apostoł Paweł: Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie (1 List do Koryntian 10, 31). Nawet tak prozaicznymi czynnościami jak picie i jedzenie można (należy) chwalić Boga! I o to chodzi! Celem jest oddawanie chwały Bogu! Zaznaczał przy tym, że: Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym (List do Rzymian 14, 17).
Post to nie pobożna gimnastyka dla gimnastyki. Post ma na celu usunięcie grzechu, który oddziela nas od Boga, od ludzi i od nas samych. Grzech nie pozwala nam kochać Boga, drugiego człowieka i siebie samych. Chodzi o równowagę i cel. Dlatego post i dlatego modlitwa. Usunięcie grzechu przywraca zdrowie fizyczne, psychiczne i duchowe co skutkuje sprawiedliwością, pokojem i głęboką radością. Taki jest efekt pokoju z Bogiem. Dlaczego nie ma pokoju na świecie, co manifestuje się w tych dniach na Ukrainie? Odpowiedź jest prosta – ludzie zatracili pokój z Bogiem. Ci ludzie mają imiona. Niektóre z tych imion znamy z mediów. Większość jest dla nas anonimowa. Nie jest jednak tajemnicą, że są to ludzie, którzy dają się wodzić diabłu za nos i za inne części też. Dlatego mają takie długie nosy, takie długie języki i takie długie uszy. I takie krótkie rozumy. Nasze czasy, jak widać, to czasy ostateczne. Paweł opisał je tak: Ludzie będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń (2 List do Tymoteusza 3, 2-5).
Za każdym złem stoi jakiś zły. Dlatego post i modlitwa, bo: „ten rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem”. Demony wojny - w sensie dosłownym i przenośnym – można pokonać tylko (jedynie) tą duchową bronią, bo prawdziwa walka toczy się w sferze duchowej: Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (List do Efezjan 6, 12).
Modlitwa nie jest klepaniem zaklęć, a post nie jest wyrafinowaną dietą! Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą (Księga Izajasza 58, 5-8).
Modlitwa nie jest klepaniem zaklęć, a post nie jest wyrafinowaną dietą! Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą (Księga Izajasza 58, 5-8).
Modlitwa i post nie są potrzebne Bogu. To my potrzebujemy modlitwy i postu. I to nieustannie. Sensem postu jest zmiana życia a nie tylko menu!
