Salon powinien stworzyć człowiek, który w tym miejscu pracuje. Nie designer, któremu zapłacimy duże pieniądze, a on nada miejscu swój sznyt, swój rys. Ja zwracam uwagę na detale. Dla mnie wszystko musi być odpowiednie, żeby był porządek, żeby było wszystko w zasięgu ręki. I aby to było funkcjonalne. Salon musi być nie tylko ładny, ale też funkcjonalny. Zarówno dla klienta, jak dla fryzjera. To jest naprawdę wyzwanie, aby stworzyć piękny salon z klimatem i z duszą.

REKLAMA

"Od początku szukałem starej kamienicy"


Wszystko zaczęło się od miejsca. Chciałem mieć salon w centrum, chciałem kamienicę. Uwielbiam ten styl. Salon rządzi się własnymi prawami. Fajnie jak jest wysoko, jak te opary gdzieś uciekają do góry. Możemy coś takiego znaleźć tylko w tych starych kamienicach, bo dzisiaj się już tak wysoko nie buduje. Znalazłem takie miejsce. Ale były w nim stare ściany, stare podziały. I władzę nad wszystkim miał konserwator zabytków. Skądś te moje siwe włosy się na głowie wzięły. I to nie przez moje klientki, ale przez konserwatora zabytków.

"Salon powinien tworzyć sam fryzjer"


Salon powinien stworzyć człowiek, który w tym miejscu pracuje. Nie designer, któremu zapłacimy duże pieniądze, a on nada temu swój sznyt, swój rys. W moim przypadku, to ja kocham remontować, projektować, przerabiać, wymyślać. Kocham tworzyć. Tworzenie fryzur to jest jedno i to kocham. Kocham także tworzenie mojego otoczenia. Dlaczego moje miejsce chciałem stworzyć tak zachłannie ja? Dlatego, że chciałem stworzyć, na zewnątrz wylać moje pomysły, moje wnętrze i powiedzieć: Tak, ja taki jestem.
Nie wiem, czy ja jestem taki jasny w środku jak to wnętrze, taki kryształowy, jak te kryształy. Na pewno nie. Ale kocham kamienie, dużo kobiet tu przychodzi, kobiety to kochają. To jest miejsce, gdzie ma być spokój, cisza, relaks. Te kamienie mają uspokajać, kojarzyć się ze SPA.

"Jaki powinien być salon?"


Jaki jest dobry salon? Taki który ma duszę. On musi mieć duszę. Każdy mój krok w budowie tego miejsca był przemyślany.

"Detale są dla mnie bardzo ważne"


Zwracam uwagę na detale. Z racji pracy w zawodzie, obsługiwania klientów, jest to dla mnie ważne, że tu jest miejsce na suszarkę, tu jest miejsce na kawę/ herbatę klientki, tu jest miejsce dla moich przyborów fryzjerskich, jest fotel, jest miejsce na gazety. Wszystko musi być odpowiednie, żeby był porządek, żeby było wszystko w zasięgu ręki. I aby to było funkcjonalne. Salon obok urody musi być funkcjonalny. Dla klienta i dla fryzjera. To jest naprawdę wyzwanie stworzyć dobry salon, piękny salon z klimatem i z duszą.

"Bardzo cenię współpracę z L'Oréal Professionnel"


W 2005 roku dostałem nagrodę w Cannes. Odebrałem ją za jeden z pięciu najpiękniejszych salonów na świecie. To było miłe i od tego wszystko się zaczęło. Dlatego później zostałem przez L'Oréal Professionnel zaproszony do tego, żeby zostać ich ambasadorem, żeby zasiadać w jury konkursu "Salon roku" wybierając najpiękniejsze salony, aby zasiadać w jury "Color trophy", czyli typowo fryzjerskim konkursie poświęconym strzyżeniu, stylizacji, głównie koloryzacji włosów.

"W tym zawodzie trzeba się cały czas uczyć"


Na pewno jeżeli ludzie tworzą takie miejsca, to żeby były one w harmonii z nimi, żeby było to odzwierciedlenie ich wnętrza, ich fantazji, ich duszy. Aby osoba, która przychodzi w to miejsce widziała, że przychodzi do człowieka z charyzmą, że przychodzi do człowieka, który ma jakiś przekaz, który reprezentuje sobą coś więcej niż tylko trzyma nożyczki w ręku. Dzisiaj trzeba bardzo pilnować, śledzić trendy, uczyć się, ciągle wchodzą nowe kosmetyki, koncerny się bardzo rozwijają. Koncern L'Oréal Professionnel, z którym jestem związany i bardzo dumny, że tyle lat ze sobą współpracujemy, jest dla mnie marką numer jeden na ziemi. Jestem dumny, że mogę być z tą marką związany i z nią pracować, bo jest to marka numer 1.