Nie byłem do końca pewien, czy powinien o tym pisać, ale ostatecznie zdecydowałem się. Co mnie przekonało? Fakt, że w natemat.pl często pojawiają się informacje o nowym projektach w Internecie. Chciałbym więc oznajmić wszem i wobec, iż na internetowym bokserskim podwórku pojawił się nowy gracz.
Kilka dni temu oficjalnie ruszył serwis FightingClub.pl. Piszę o tym nie tylko dlatego, że dołączyłem do zespołu redakcyjnego, ale także dlatego, iż wierzę w powodzenie tego przedsięwzięcia.
Pomysł o założeniu vortalu wyszedł od Marcina Mlaka, który został redaktorem naczelnym. Fighting Club wg jego pomysłu miałby być nie tylko serwisem o boksie, ale także o polskim mma. Tak też się stało.
Oprócz mnie do grona redakcyjnego zaproszony został Przemek Mrzygłód oraz Dawid Kutryn. Sprawami technicznymi zajął się Marcin Pietras. Wszyscy chcemy sprawić, by Fighting Club dołączył do grona najlepszych polskich serwisów traktujących o sportach walki. Wierzymy, że małymi krokami tego dokonamy.
Dlaczego? Bo każdy z nas zna swoje miejsce w redakcji, wie co może zrobić by pomóc w rozwoju serwisu. Co ważne posiadamy także doświadczenie wyniesione z innych vortali, które redagowaliśmy. Każdy z nas ma za sobą kilkuletnia przygodę związana z pisaniem o szermierce na pięści. Wszystko to sprawia, że nasz zespół można uznać za kompetentny, przynajmniej moim skromnym zdaniem.
Nie chcę abyście pomyśleli, że mam o sobie i moich kolegach z redakcji zbyt wysokie mniemanie, że uważam iż jesteśmy najlepsi. To nie tak. Chcemy aspirować do grona najlepszych, do grona vortali które mogą się pochwalić wielotysięczną rzeszą odwiedzających każdego dnia. Co dzień będziemy starać się udowadniać, że warto nas czytać, że warto zostać stałym gościem FightingClub.pl.
Wszystkim fanów boksu i mma, serdecznie zapraszam na stronę. Wejdźcie i przekonajcie się, że nowy znaczy lepszy.