Podobno przynależność jest uważana za jedną
z najsilniejszych potrzeb społecznych człowieka.
Często trudno nam sobie wyobrazić tożsamość indywidualną
bez odniesienia do tożsamości grupowej i na odwrót.
Bywa tak,że trafiamy do jakiejś grupy zupełnie przez przypadek.
Jednak kwestionując przypadkowość,tak właśnie miało być.
Tak miało się stać,że pewnego czerwcowego poranka
w niewytłumaczalnym pędzie biegłeś po świeże bułki,
pogoda tego dnia była olśniewająca.
Rozmarzyłeś się.
Przystanąłeś spojrzałeś w górę,mnożące się ciepłe kumulusy
zdominowały niebo.Nagle pojawił się chłodny wiatr.
Tępy skowyt i... ciemność.
Masz otwarte oczy,ale niczego nie widzisz.
„Gdy ciało zasypia-oko zamyka się ostatnie”(Josif Brodski)
Tego felernego dnia miałeś 15 lat.
Przebiegałeś przez czerwone światło,ale wkoło było tak
pięknie,że nie zauważyłeś zbliżającego się tramwaju.
Straciłeś obie nogi.
Twoja grupa wybrała Ciebie.
II grupa inwalidzka
Mogłeś się poddać.Ryk w głębi Twojej duszy był nie do zniesienia.
Przez lata otaczały cię szpitalne baldachimy,orszaki w białych kitlach.
Pełnosprawny rycerz odjechał bezpowrotnie.To życie mogło stać się nieznośne.
Zostały Ci jednak ręce.Forma działania.
Znalazłeś sens,a następnie siłę.
Dyliżans na kółkach stał się Twoim nowym domem.
Odnosisz na nim sukcesy,inspirujesz ,bawisz się.
PS. 6 i 7 października niepełnosprawni zawodnicy z całego świata zmierzyli się
na Arenie Ursynów w drugiej edycji prestiżowego turnieju Wheelchair Rugby Metro Cup.
Byłem zachwycony grą,zaangażowaniem i prawdziwym talentem niektórych
zawodników.