Zmarł Moebius, legendarny francuski twórca komiksów, który zrewolucjonizował to medium.

REKLAMA
Moebius to europejski Will Eisner. Dzięki nim komiks wydoroślał i zaczął być traktowany na poważnie. Moebius wraz z Jean-Pierre’em Dionnet, Philippe’em Druillet i Bernardem Farkasem jest współzałożycielem wydawnictwa Les Humanoïdes Associés, które skupiło się na komiksach fantastycznych. Flagową pozycją wydawnictwa był magazyn „Métal Hurlant”, w którym w 1975 roku ukazał się komiks „Arzach” Moebiusa.
To była rewolucja – niemy komiks, w którym humanoid leci na pterodaktylu przez górzysty krajobraz. Fabuła jest wieloznaczna, można ją czytać na wiele sposobów, najczęściej interpretuje się ją jako senną wizję. Przede wszystkim jednak komiks był skierowany do dorosłego odbiorcy, który jest wyrobiony artystycznie. Dziś trudno doszukać się czegoś niezwykłego w tym komiksie tylko dlatego, że prawie 4 dekady temu Moebius zrewolucjonizował nim europejski komiks (podobnie jak Will Eisner w USA, wydając w 1978 roku skierowaną do dorosłych „Umowę z Bogiem”, którą sam nazwał graphic novel w odróżnieniu do comics books, czyli historyjek z Batmanem i Supermanem dla młodzieży). Podobny efekt do „Arzacha” wywoła także publikacja „Garażu hermetycznego” w 1979 roku, który potwierdza, że komiks jest świetnym medium do artystycznej improwizacji.
logo
Plansza z "Arzach" Moebiusa http://www.bedetheque.com/serie-4010-BD-Arzach.html

Dzięki temu, że Moebius pokazał, że komiks może być skierowany do dorosłego odbiorcy i nieść ze sobą treści artystyczne, dziś nikt kwestionuje artyzmu tego medium (no może z wyjątkiem ignorantów pokroju Pawła Huelle). Od tego momentu komiks coraz częściej zaczął poruszać poważne sprawy. Bez Moebiusa i Eisnera nie byłoby „Mausa” Arta Spiegelmana, „Niebieskich pigułek” Frederika Peetersa, „Persepolis” Marjane Satrapi i wielu innych tego typu pozycji.
Moebius to najbardziej rozpoznawalny pseudonim Jeana Giraud, który tworzył także jako Gir. Sławę przyniosła mu narysowana klasycznie realistyczną kreską seria westernowa „Blueberry” (jako Gir). Potem pojawiła się fascynacja SF i fantasy, które dawały nieograniczoną swobodę artystyczną, i ukazały się wspomniane „Arzach” i „Garaż hermetyczny” (jako Moebius), a także „Świat Edeny”. Moebius stworzył także głośny cykl „Incal” do scenariusza Alexandro Jodorowsky’ego. Wyobraźnia i pomysły Girauda sprawiły, że jego prace stały się inspiracją dla wielu filmów SF, a on sam pracował przy wielu jako scenograf. Ridley Scott inspirował się jego pracami przy tworzeniu „Łowcy Androidów”, potem zaprosił go do współpracy nad pierwszym „Obcym”. Moebius pracował też przy „Tronie” (tym oryginalnym z 1982 r.) i „Piątym Elemencie”. Nota bene, wraz Jodorowskym pozwał nawet Bessona za inspiracje „Incalem”, ale przegrał.
Moebius zmarł 10 marca po długiej walce z rakiem. Miał 73 lata.
logo
Plansza z "Blueberry" http://komiks.nast.pl/obrazek/7730/Blueberry-Integral-2-%C5%BBelazny-ko%C5%84-Stalowa-pi%C4%99%C5%9B%C4%87-Szlak-Siuks%C3%B3w-i-General-%C5%BB%C3%B3lta-Glowa/
logo
Plansza ze "Świata Edeny" http://komiks.nast.pl/obrazek/4063/%C5%9Awiat-Edeny/