
Reklama.
Świetni gospodarze, bezradni Algierczycy
Algierczycy w tym spotkaniu próbowali wszystkiego: wysokiej obrony, rzutów z drugiej linii czy nawet krycia jeden na jeden. Jednak to było tego dnia za mało na świetnie grających Hiszpanów. W pierwszej połowie zespół z Afryki zdołał tylko rzucić cztery bramki przy piętnastu trafieniach Hiszpanów. Początek drugiej połowy był podobny jak końcówka pierwszej części- pełna dominacja gospodarzy turnieju i bezradność wicemistrzów Afryki. Gdyby nie ambitna gra kołowego Algierii, Mohamed’a Mokrani’ego wydaje się, że jego zespół zakończyłby mecz z mniej niż dziesięcioma bramkami na koncie. Z drugiej strony ostatnią fazę Hiszpanie zagrali bardzo na luzie i w treningowym tempie. Swojego zadowolenia po tym spotkaniu nie ukrywał trener gospodarzy – Jestem dumny ze swojego zespołu, w szczególności z pierwszej połowy, gdzie nasza obrona była świetna. Musimy poprawić nasz atak, ale jestem zadowolony zarówno z gry, jak i ostatecznego wyniku. Wygrana Hiszpanów z Algierią nie jest zaskoczeniem, ale można być pełnym podziwu dla stylu, w jakim tego dokonali- zaledwie 14 straconych bramek, świetna gra kombinacyjna oraz prawie niezawodny Victor Tomas. To argumenty, które powinny przemawiać za tym, że zespół gospodarzy jest bardzo dobrze przygotowany to tego turnieju. Jednak jego prawdziwą wartość poznamy dopiero w meczach z bardziej wymagającymi drużynami. Natomiast Algieria musi szybko pozbierać się po tak strasznym laniu, jeśli marzy o czymś więcej niż tylko udziale w tym turnieju. Najważniejszy dla nich będzie mecz z Egiptem, który najprawdopodobniej zadecyduje o czwartym, ostatnim miejscu premiowanym awansem do następnej fazy mistrzostw. Najsłabsza w tej grupie Australia wydaje się outsiderem i nie odegra żadnej roli.
Algierczycy w tym spotkaniu próbowali wszystkiego: wysokiej obrony, rzutów z drugiej linii czy nawet krycia jeden na jeden. Jednak to było tego dnia za mało na świetnie grających Hiszpanów. W pierwszej połowie zespół z Afryki zdołał tylko rzucić cztery bramki przy piętnastu trafieniach Hiszpanów. Początek drugiej połowy był podobny jak końcówka pierwszej części- pełna dominacja gospodarzy turnieju i bezradność wicemistrzów Afryki. Gdyby nie ambitna gra kołowego Algierii, Mohamed’a Mokrani’ego wydaje się, że jego zespół zakończyłby mecz z mniej niż dziesięcioma bramkami na koncie. Z drugiej strony ostatnią fazę Hiszpanie zagrali bardzo na luzie i w treningowym tempie. Swojego zadowolenia po tym spotkaniu nie ukrywał trener gospodarzy – Jestem dumny ze swojego zespołu, w szczególności z pierwszej połowy, gdzie nasza obrona była świetna. Musimy poprawić nasz atak, ale jestem zadowolony zarówno z gry, jak i ostatecznego wyniku. Wygrana Hiszpanów z Algierią nie jest zaskoczeniem, ale można być pełnym podziwu dla stylu, w jakim tego dokonali- zaledwie 14 straconych bramek, świetna gra kombinacyjna oraz prawie niezawodny Victor Tomas. To argumenty, które powinny przemawiać za tym, że zespół gospodarzy jest bardzo dobrze przygotowany to tego turnieju. Jednak jego prawdziwą wartość poznamy dopiero w meczach z bardziej wymagającymi drużynami. Natomiast Algieria musi szybko pozbierać się po tak strasznym laniu, jeśli marzy o czymś więcej niż tylko udziale w tym turnieju. Najważniejszy dla nich będzie mecz z Egiptem, który najprawdopodobniej zadecyduje o czwartym, ostatnim miejscu premiowanym awansem do następnej fazy mistrzostw. Najsłabsza w tej grupie Australia wydaje się outsiderem i nie odegra żadnej roli.
Książęce otwarcie
Przed pierwszym spotkaniem odbyło się oficjalne otwarcie mistrzostw. Należało się spodziewać skromnej ceremonii i tak było. Krótkie i zwięzłe przemówienia, dostojni zaproszeni goście, wśród nich książę Asturii – Filip Burbon, który od lat jest fanem sportu i zawsze pojawia się na wielkich imprezach, w których występują Hiszpanie. Na parkiecie pojawił się także José Javier Hombrados, ale wystąpił on w roli gościa honorowego, a nie bramkarza reprezentacji gospodarzy. To jeden z wielkich nieobecnych tego turnieju. Po wystąpieniach oficjalnych w madryckiej hali Caja Magica pojawili się główni aktorzy tego turnieju- piłkarze ręczni Algierii oraz Hiszpanii.
Przed pierwszym spotkaniem odbyło się oficjalne otwarcie mistrzostw. Należało się spodziewać skromnej ceremonii i tak było. Krótkie i zwięzłe przemówienia, dostojni zaproszeni goście, wśród nich książę Asturii – Filip Burbon, który od lat jest fanem sportu i zawsze pojawia się na wielkich imprezach, w których występują Hiszpanie. Na parkiecie pojawił się także José Javier Hombrados, ale wystąpił on w roli gościa honorowego, a nie bramkarza reprezentacji gospodarzy. To jeden z wielkich nieobecnych tego turnieju. Po wystąpieniach oficjalnych w madryckiej hali Caja Magica pojawili się główni aktorzy tego turnieju- piłkarze ręczni Algierii oraz Hiszpanii.