Kiedy kilka dni temu zadzwonił do mnie dziennikarz z popularnej codziennej gazety, prosząc o komentarz dotyczący Kuby Wojewódzkiego, a raczej jego " konfliktu" z Tomaszem Lisem... Myślałem, że ktoś mnie wkręca.
Jak można obrazić się na kolegę, bo zamieścił na okładce zdjęcie, na którym sam zainteresowany wyszedł poniżej swoich oczekiwań? Okazuje się, że jest to możliwe, gdy się jest "królem Tvn-u" i bez stylisty włosów nie rusza się z domu.
Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego facet po pięćdziesiątce, wydawałoby się dowcipny, nie potrafi znaleźć sobie żony, nie mówiąc już o potomstwie. Odpowiedz jest prosta , farbując włosy czy też zakrywających łysinę, człowiek bardziej męski się nie staje. Kłótnia z kolegą o wygląd na zdjęciu, też raczej na powagę nie zasługuje.
Myślę, że gdyby przestał na siłę się upiększać oraz przestrzał stroić fochy - bo źle wyszedł na zdjęciu, w końcu jakaś kobieta zauważyłaby w nim faceta i w końcu może i on, Kuba Wojewódzki, mógłby poczuć się jak prawdziwy facet.
Jednak problem Wojewódzkiego okazuje się być dużo poważniejszy i nie jest nim wyłącznie zniewieściałość.
Podżegał niegdyś znajomego na wizji , by włożył Polską Flagę w odchody, a to już mówiąc wprost skur....synstwo, gdyż ignorancją nie można tego nazwać w kontekście milionów ludzi , którzy oddali życie za swoja Ojczyznę.
Natomiast żarty typu "Wszyscy jesteśmy Mariuszami" w kontekście czterokrotnego zabójcy dzieci, Mariusza Trynkiewicza, powodują , że z "Króla TVN-u" stał się Wojewódzki w najlepszym wypadku "Żulem z TVN-u" , choć dla mnie jest po prostu ZEREM, które nie wie, że chamstwo to nie wiedza, a peruka to nie męskość.