Kevina Smitha nie trzeba nikomu przedstawiać, to wyjątkowo utalentowany reżyser i bardzo zabawny człowiek. Jego kariera zaczęła się od skromnego filmu „Clerks/Sprzedawcy” (1994), dzięki któremu Smith stał się znanym na całym świecie reżyserem. W tym roku do kin wejdzie jego najnowszy film „Tusk”, do którego zwiastun zaprezentowano wczoraj na Comic Con w San Diego. Najciekawsze jest to, że pomysł na scenariusz zrodził się podczas jednej z audycji podcastowej, którą prowadzi Smith – oto niecodzienna historia, która stoi za filmem „Tusk", którego amerykańska premiera jest zaplanowana na 19/9/2014.
REKLAMA
Poza reżyserowanie filmów, pisaniem scenariuszy do komiksów i odpowiadaniem na pytania fanów na całym świcie (słynne „Q&A”) Kevin Smith od 2007 roku prowadzi razem ze Scottem Mosierem podcastowy program SModcast. 25 czerwca 2013 roku panowie rozmawiali o ogłoszeniu, które pojawiło się w serwisie www.gumtree.com – mężczyzna napisał, że spędził samotnie 3 lata na wyspie Saint-Laurent (Kanada), gdzie towarzyszył mu tylko mors o imieniu Gregory, z którym bardzo się zaprzyjaźnił. Po opuszczeniu wyspy pękło mu serce - nigdy wcześniej nie zżył się z żadnym człowiekiem czy zwierzęciem tak jak z Gregorym. Teraz na stare lata wybrał Brighton (Wielka Brytania) na miejsce swojej emerytury i poszukuje kogoś do wspólnego mieszkania absolutnie za darmo. Osoba zainteresowana będzie musiała jednak spełnić specyficzne warunki – głównym z nich jest przebieranie się w kostium i udawanie morsa przez dwie godziny dziennie włącznie z okazjonalnym jedzeniem ryb i wydawaniem takich samych odgłosów jak ten ssak morski.
W trakcie trwania audycji (Smodcast 259 „The Walrus and The Carpeners”) Kevin Smith zaczął tworzyć z tej historii scenariusz do horroru, w którym właściciel mieszkania znęcałby się nad swoim lokatorem i w końcu przemienił go w człowieka-morsa. Smith poprosił swoich słuchaczy, żeby wypowiedzieli się na Twitterze, czy chcieliby zobaczyć taką historię wyreżyserowaną przez niego (#WalrusYes lub #WalrusNo). Następnego dnia tysiące osób zagłosowało za powstaniem filmu i sprawa była przesądzona.
Jason Long, z którym Smith współpracował wcześniej przy filmie „Zack i Miri Kręcą Porno” (2008) wcieli się w rolę podcastera Wallacea Brytona, który jeździ po kraju i przeprowadza wywiady z dziwnymi i interesującymi ludźmi. Udaje się do Kanady porozmawiać ze starym człowiekiem, który chce się podzielić swoimi niezwykłymi przeżyciami z wielu lat spędzonych na morzu. Kiedy Wallec nie odzywa się przez trzy dni jego dziewczyna Allison (Genesis Rodriquez) wraz z jego przyjacielem z audycji Teddym Craftem (Hakey Joel Osment) postanawia go poszukać. W rolę Howarda Howe, szalonego żeglarza o przedziwnym upodobaniu do morsów wcielił się Michael Parks, z którym Smith współpracował przy filmie Red State” (2011). W filmie będziemy mogli również oglądać Johny Deppa
Sprawdźcie pierwszy trailer do „Tusk”, ponieważ zapowiada się całkiem interesująca i pokręcona historia. Osobiście nie mogę się doczekać, ponieważ „Red State”, ostatni film Kevina Smitha strasznie mnie rozczarował – zobaczymy, jak sobie poradzi tym razem.
Na sam koniec wyjaśnienie historii, która skończyła się hollywoodzkim filmem. 32 letni Brytyjczyk Chris Parkinson przyznał się do wymyślenia i umieszczenia ogłoszenie na gumtree dla żartu – odezwał się również do Kevina Smitha, ponieważ bardzo chciał mieć jakiś udział w powstającym filmie. 8 miesięcy temu Smith przedstawił wszystkim Chrisa Parkinsona i uczynił go producentem filmu „Tusk”.
