Robin Williams i Christopher Reeve poznali się na studiach w 1973 roku, kiedy razem dostali się do prestiżowej szkoły Juilliard w Nowym Jorku. Zamieszkali razem, wspierali się i zostali najlepszymi przyjaciółmi na całe życie. Obiecali sobie również, że ten kto osiągnie sukces jako pierwszy pomoże później temu drugiemu. Ciekawe jest to, że w tym samym czasie kariery obydwu aktorów nabrały zawrotnego tempa.
W 1978 roku Christopher Reeve otrzymał życiową rolę Człowieka ze Stali w filmie Richarda Donnera "Superman", gdzie wystapił obok Marlona Brando i Gena Hackmana, a Robin Williams zagrał kosmitę Morka w serialu "Mork & Mindy". „Superman” stał się wielkim przebojem kinowym i doczekał się trzech kolejnych części, w których zagrał Reeve a serial z Williamsem również osiągnął wielki sukces i był emitowany do 1982 roku.
W 1995 Christopher Reeve uległ wypadkowi podczas jazdy konnej i został sparaliżowany. Kiedy czekał w szpitalu na operację kręgosłupa dawano mu 50% szans na przeżycie. Jego najlepszy przyjaciel Robin Williams przyszedł do niego przebrany za szalonego rosyjskiego proktologa i udawał, że będzie przeprowadzał na sparaliżowanym pacjencie swoje zabiegi. Reeves uśmiechnął się wtedy po raz pierwszy od wypadku i wiedział, że operacja się uda i wszystko będzie dobrze. Robin Williams wspierał przyjaciela aż do momentu jego śmierci w 2004 roku. Żona Reevea Dana stwierdziła, że aktorzy byli sobie bliżsi nić bracia.
Robin Williams popełnił samobójstwo 11 sierpnia 2014 roku. Poza wspaniałymi kreacjami, które stworzył przez lata grając w dziesiątkach genialnych filmów warto również pamiętać, jakim był wspaniałym i oddanym przyjacielem.