Reklama.
Przejęcie Krymu przez Rosjan wywołało u niektórych polityków taką oto myśl. Skoro oni (Rosja) zachowują się tak, jak w czasie zimnej wojny, a nawet gorzej, odizolujmy się od nich. Postawmy na granicy ukraińsko-rosyjskiej wojska, obłóżmy ich sankcjami, ale takimi, które nas nie dotkną. No i narzućmy technologiczny wyścig zbrojeń, tak aby za kilkadziesiąt lat nowe imperium Putina znowu padło na kolana. Ba! Są też specjaliści, którzy mówią, że końcówka wyścigu zbrojeń w latach 80-tych była dla Zachodu czasem wspaniałego wzrostu gospodarczego!
Więcej:
Krym