http://blog.andresanz.com

Piłka nożna to najpiękniejszy sport na świecie. Jako kibicowi Barcelony ciężko mi spokojnie przyjąć wczorajszy wynik, ale z punktu widzenia pasjonata gry ludów cieszę się, że są takie zespoły jak Milan. Barca sprawiedliwie została ukarana.

REKLAMA
Nie ma sensu analizować przyczyn porażki, bo wszyscy wiedzieli jak zagra "Duma Katalonii" i nikogo nie zaskoczyli sposobem gry. Kolejny raz wymienili setki celnych podań i tak naprawdę na tym poprzestali. W genialnych meczach, których w sezonie rozgrywają zdecydowaną większość wchodzą do bramki, bo robią coś niestandardowego lub Messi na pełnej szybkości stwarza sytuację bramkową. W jakiś sposób przegrała we wczorajszym meczu filozofia - gramy swoje bez względu na wynik. Oczywiście dotychczasowe rezultaty, tytuły i dziesiątki innych spotkań obronią Katalończyków, ale coś czuję, że produkt trzeba modyfikować, tylko jak w przypadku Coca-Cola smaku nie zmieniać :)
Włosi przygotowali się do egzaminu jak doświadczony student, tajemnicą sukcesu włoskiej szkoły taktyki jest fakt, że każdy zawodnik realizuje założenia w 100% Sztuką nie jest wymyślenie planu, ale jego wykonanie na boisku. To nie był autobus w stylu Interu za czasów "The Special One", tylko mądra gra na całym placu i trochę szczęścia przy pierwszym golu, ale przy drugiej bramce możemy już pisać o bajecznej akcji. Nie wiem, czy Milan jest na fali wznoszącej, być może przegrają najbliższy mecz w lidze. Jedno jest pewne wykonali 60% zadania pt. "Barcelona", tak, jak to robi reprezentacja Włoch w MŚ czy ME.
Mojej kochanej Barcelonie będzie ciężko, bo dwie bramki to już na tym poziomie bardzo dużo, a nie sądzę, że Mediolańczycy powtórzą dramat z Deportivo La Coruna. Zobaczymy...