Za lekceważenie Trybunału zapłacą niepełnosprawni
Prawo i Sprawiedliwość odsądza Trybunał Konstytucyjny od czci i wiary. To zapewne jeden z powodów, dla których, mimo wyroku TK, nie znalazł w budżecie pieniędzy należnych opiekunom osób niepełnosprawnych. Jak widać, przyjaciel PiS ojciec Tadeusz Rydzyk i "komisja smoleńska" zasługują na państwowe miliony, osoby dotknięte przez los - niekoniecznie.
Opiekunowie osób niepełnosprawnych nie otrzymają w tym roku należnych im wypłat, pomimo, iż gwarantuje je wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 listopada 2014r. dotyczący "ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów". PiS wykonał w tym przypadku sprytny manewr - przyjął akt wykonujący orzeczenie, jednak wypłatę dodatków zapisał dopiero na rok 2017. Koszt takich dodatkowych świadczeń wyniósłby 15 milionów złotych. Czymże jest ta kwota w obliczu siedemnastu MILIARDÓW na program 500+?
Przed wyborami premier Beata Szydło obiecywała 500 złotych na KAŻDE DZIECKO, choć wiadomo było, że budżet państwa tego nie wytrzyma. Szybko okazało się, że sztandarowy program wykluczy ponad połowę dzieciaków, ale jednak skądś trzeba go sfinansować i znaleźć w budżecie aż 17 miliardów złotych. W ramach szeroko zakrojonej akcji szukania pieniędzy, między innymi obcięto fundusze na edukację domową, a także zabrano dotację dla Centrum Pomocy Kobietom.
Były jednak takie przedsięwzięcia, na które żołnierze PiS nie żałowali grosza. Kilkadziesiąt milionów złotych przekazano inicjatywom ojca Tadeusza Rydzyka, a na "dziecko" Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza - tzw. "komisję smoleńską" przeznaczono aż 3,5 miliona złotych (zarobki członków komisji to nawet 100 złotych za godzinę pracy).
Jeśli zaś chodzi o samo orzeczenie Trybunału, ktoś powie: owszem, ale był to wyrok dotyczący uregulowań wprowadzonych za czasów rządu PO-PSL. Pełna zgoda! Tyle, że w demokratycznym państwie korekta ustaw dokonywana przez niezawisły sąd konstytucyjny to zdrowa, standardowa procedura. Oczywiście, że Platforma Obywatelska wolałaby się nie mylić. Czasami jednak (jak każda władza w każdym demokratycznym systemie prawnym) przychodzi nam popełniać legislacyjne błędy i rolą Trybunału jest je korygować. Zawsze podchodziliśmy do tych wyroków z pełną pokorą. To Platforma Obywatelska usprawniła proces ich implementacji poprzez istotne zmiany w Regulaminie Senatu. W ciągu ośmiu lat wdrożyliśmy prawie 200 orzeczeń.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz większość parlamentarna potrafią "wysupłać" miliony złotych na fanaberie Antoniego Macierewicza oraz spłacanie politycznych długów wobec swojego przyjaciela ojca Tadeusza Rydzyka. Kiedy przychodzi do wykonania ważnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które przyznaje potrzebne świadczenia opiekunom osób niepełnosprawnych, okazuje się, że pieniędzy nie ma. No ale jeśli posiedzenia Trybunału to "spotkania przy kawie i ciastkach", a przedstawiciele środowiska sędziowskiego to "kolesie", trudno się temu dziwić. Za brak szacunku obecnej władzy do sądownictwa konstytucyjnego zapłacą teraz niepełnosprawni. Jak widać, nie zmieścili się w obietnicach wyborczych wzorowych socjalistów z Prawa i Sprawiedliwości.