Mikrofale, które wytwarza i odbiera telefon komórkowy obniża jakość nasienia. Według analizy, opublikowanej przez pismo "Environment International”, noszenie słuchawki gsm w kieszeni spodni wpływa na obniżenie szans na posiadania potomstwa przez płeć męską.

REKLAMA
Telefony komórkowe emitują promieniowanie elektromagnetyczne – fale radiowe z zakresu mikrofal, które to według rozmaitych hipotez mają co chwilę znajdować nowy sposób na pozbawienie nas życia lub przynajmniej skrócenia czasu jaki będziemy żyć. Według najnowszych badań urządzenia mogą mieć szkodliwy wpływ płodność mężczyzn, niestety analiza nie mówi nic na temat szkodliwości noszenia tego wynalazku przez kobiety - może dlatego , że one częściej noszą go w torebce niż w kieszeni spodni?
Zespół, pod kierownictwem dr Fiona Mathews z University of Exeter, przeanalizował wyniki 10 badań, którymi łącznie objęto blisko 1,5 tys. osób płci męskiej. Pod uwagę brano trzy parametry jakości spermy: ruchliwość plemników, żywotność oraz liczebność w jednostce ejakulatu.
Z wyników Badań możemy się dowiedzieć, iż ekspozycja na fale emitowane obniżała ruchliwość plemników średnio o 8 %. Również zaobserwowano mniejszą liczebność plemników w sytuacji napromieniowania badanego mikrofalami.
"To badanie wyraźnie wskazuje, że ekspozycja na fale elektromagnetyczne związana z noszeniem telefonu komórkowego w kieszeni spodni może negatywnie wpływać na jakość spermy. Szczególne znaczenie może to mieć dla panów, których płodność już jest zagrożona i konieczne są przyszłe badania, by określić, jakie niesie to konsekwencje w skali całego świata" - podsumowuje dr Mathews,
Teraz zastanawiam się czy jest coś dobrego w telefonach komórkowych, bo czytając co chwilę nowe analizy, badania itp. artykuły medyczne odnoszę pomału wrażenie, że telefony komórkowe to płatni zabójcy - oby tylko nie została na nie nałożona akcyza jak na papierosy i alkohol, celem pokrycia późniejszych kosztów związanych z leczeniem chorób wywołanych przez urządzenia.