Reklama.
Listopad nie dodaje energii, ale w rozmowie z Waszką wyczuwam, że pogoda się go nie ima. Czasu ma już niewiele (rozmawiamy wczoraj, o 11), przed nim ważenie, walka na spojrzenia (widzieliście?), psycholog, trening, a w tym wszystkim media. No i fani, team jest mocny:
logo
Zdjęcie: Anna Szałaj
Super. Mariusz solennie odpowiada na moje pytania – na boksie się nie znam, więc tym bardziej doceniam jego grzeczność. Pytam, czy jego wzrost może być przewagą: - Nie, to tylko cztery centymetry – mówi. Jak rodzina? – Jest tutaj, mały jeszcze nic nie rozumie (syn Mariusza ma 2 lata). Zniesiesz krytykę, jaka może przyjść po przegranej? – Wiele tygodni pracuję z psychologiem. Wiem, jak nastawić się na walkę.
logo
Zdjęcie: Anna Szałaj
Pytam o trenera Kliczki, który zmarł w tamtym miesiącu, po 10 latach współpracy z pochodzącym z Ukrainy mistrzem wagi ciężkiej. – Kiedy Kliczce zmarł ojciec, parę dni później wszedł na ring i zwyciężył.
logo
Zdjęcie: Joanna Urbaniec
Pierwszą rozmowe z Mariuszem przeprowadziłam w lipcu tego roku, w redakcji Lodołamacza. Towarzyszyła mi nieodżałowana Małgosia Wierzchowska (serdecznie z tego miejsca ściskam); na widok Mariusza, który swą posturą natychmiast zdominował nasz naprawdę duży pokój, obydwu nam lekko opadły szczęki. Na szczęście miałyśmy dla niego ciasteczka (z ulubionej cukierni między Szkolnym a Zielonym) – wpadł świeżo po treningu i nie odmówił odrobiny cukru. Rozmawialiśmy długo, Mariusz potrafi opowiadać o swym zawodzie z pasją. Więc jako redakcja, nowohucianie i Polacy – trzymamy kciuki. Dawaj Waszka!
logo
Lodołamacz nr 8 / 2012

PS 1: Gdyby ktoś chciał przeczytać dłuższą rozmowę z Wachem (Lodołamacz lipiec 2012) – odsyłam do linka
PS 2: Żarty w rodzaju PłacęPanieVach albo ProszęPanieVygraj są nawet dowcipne, ale faktycznie: pojedynek Mariusz Wach vs Wladyslaw Kliczko obejrzeć można dziś w systemie Pay-Per-Viu o godz. 23. Relacje na bieżąco również w sieci
logo