Jestem sceptykiem, jeżeli chodzi o zmianę prawa autorskiego, gdyż wiele się o tej sprawie mówi i to od lat co najmniej kilku, ale żadnych konkretów na horyzoncie nie widać. Być może chodzi o fakt, że trudno jest wytłumaczyć opinii publicznej dlaczego regulacje w tej materii wciąż wywodzą się z Konwencji Berneńskiej podpisanej w 1886 roku. Mamy przecież rok 2014, a dziedzina, którą Konwencja reguluje zmieniła się diametralnie. Inne są potrzeby użytkowników, artystów, podmiotów sprzedających prawa, bądź tych, które trudnią się ich ochroną. Być może jednak właśnie tylko w tym obszarze widać tak dokładnie, że prawo może służyć przed wszystkich dużym graczom rynkowym, czerpiącym z rynku muzycznego najwięcej.
Sceptycznie podchodzę też do konsultacji związanych z prawem autorskim prowadzonych od kilku miesięcy przez Komisję Europejską. Komisja bada chyba raczej nastawienie swoich obywateli do problemu, niż proponuje im realne zmiany. Przecież większość problemów mogła być już rozwiązana dawno temu. Przykładowo w czasie prac nad Dyrektywą 2001/29/WE stworzono wyjątkowe katalogi wyłączeń spod monopolu prawno autorskiego, gdzie określono sposoby korzystania z „publicznego dozwolonego użytku”. Niemniej jednak w ostatecznej redakcji tekstu katalogi te uznano fakultatywne - ich wprowadzenie, jako obowiązkowych zależy od każdego państwa UE, z czego oczywiście żadne państwo nie skorzystało.
W czasie prac nad propozycją PSL dotyczącą zmiany dozwolonego użytku w Polsce /w 2012 r./, projekt ten, w którym grono osób mogących korzystać z dozwolonego użytku chciano uzupełnić o znajomych "internetowych", uznano za niekonstytucyjny, sprzeczny z prawem UE, Konstytucją RP i każdą inną możliwą ustawą. Nie twierdzę, że był to dobry projekt /ostatecznie jego twórcy go wycofali/, ale był jakąś próbą zmiany, próbą, która w obliczu umów międzynarodowych wiążących Polskę, stanowiących źródło prawa, była skazana na porażkę.
Dlaczego tak jest ciężko z tym prawem autorskim? Dlatego, że w tle często jałowych sporów teoretyków przewalają się olbrzymie pieniądze. Gdy w połowie lat `80 Michael Jackson zgarnął sprzed nosa McCartneya prawa do około 170 piosenek The Beatles, głównie autorstwa McCartneya i Lennona, przez co panowie pokłócili się nie na żarty, warte były one wówczas 47 mln dolarów. Tylko w ubiegłym roku, Noddy Holter były zespołu Slade na piosence napisanej w 1973 roku /„Merry Xmas Everybody”/ zarobił 840 000 dolarów. Mariah Carey za „All i Want for Christmas is You” zainkasowała 570 000 dolarów. DonMcLean, za przebój „American Pie”, dostaje rocznie 300 000 dolarów rocznie. Nie zapominajmy o „Happy Birthday”. Tak, tak, ta piosenka wciąż jest objęta prawami autorskimi. Rocznie przynosi ich właścicielom podobno dwa miliony dolarów. Czy już wiecie dlaczego tak ciężko zmienić prawo autorskie?
Im bardziej rynek muzyczny stawał się dochodową gałęzią gospodarki, tym chętniej manipulowano przy długości obowiązywania pr. aut. W USA, w 1790 r. zaczęto od 14 lat ochrony /po wniesieniu opłaty można było przedłużyć okres o kolejne 14 lat/. Rok 1831 przyniósł zmianę systemu na 28 + 14. W 1909 r. - kolejna zmiana - 28 + 28/co już dawało 56 lat ochrony/. Później konsekwetnie wydłużano te okresy dochodząc w 1998 roku do poziomu - 70 lat dla osób fizycznych i od 95 do 120 lat dla osób prawnych /!!!/ Wyobrażacie to sobie - piosenka objęta prawem autorskim przez 120 lat?
W Polsce też nie wyglądało to najlepiej. Zaczęliśmy przecież od 20 lat po śmierci twórcy /prawo autorskie 1952 r./, przez 50 lat /od 24 maja 1994 r./ do 70 lat /22 lipca 2000 r./. W każdym z przypadków przedłużania tego okresu wspomina się o lobbingu globalnych firm medialnych. Czyich interesów broni więc prawo autorskie?
Nie lepiej wypada na tym tle Unia Europejska, która przecież nie tak dawno, bo w 2011 roku przedłużyła obowiązywanie praw wykonawczych do utwóru na terenie UE do 70 lat. Właściciele wszystkich piosenek epoki rock`n`rolla odetchnęli z ulgą. Dalej mogą czerpać kolosalne zyski.
Nie chodzi o to, by na sztuce nie zarabiać. Chodzi o to, by rynek przestał być wysysany przez wąską grupę podmiotów/koncernów, które rygorystycznie sprzeciwiając się reformie prawa autorskiego faktycznie dławią rozwój kultury i sztuki. Być może żyjemy w najbardziej dziwnym okresie ludzkości. Twórca, zanim sięgnie po inne dzieło twórcy w celu inpsiracji, czy swojego komentarza, musi spytać się prawnika, czy może to zrobić.
Gdyby UE rzeczywiście chciała zmienić prawo autorskie powinna zacząć od skrócenia czasu obowiązywania autorskich praw majątkowych. W Konwencji Bernańskiej ten czas określony jest na "minimum 50 lat po śmierci autora". Istnieje więć możliwość zmiany w ramahc obowiążującego systemu, bez konieczności naruszania jego podstaw /co jak wiadomo zawsze jest trudne/. Byłby to wyraźny sygnał chęci zmiany prawa, szansy na uregulowanie całego konfliktu rozgrywającego się obecnie między użytkownikiem, pomidotem praw, artystą, oraz organizacjami, która prawami zarządzają.
Czy jest na to szansa? Wierzyć można zawsze, ale można też wyrazić swój głos w konsultacjach prowadzonych przez Komisję Europejską. Pod linkiem http://youcan.fixcopyright.eu/ znajdziecie instrukcje w języku polskim, któe poprowadzą was przez dość skomplikowany gąszcz pytań konsultacji. Pomimo mojego sceptycyzmu wierzę, że te konsultacje są niezmiernie istotne i ważne, może chociażby dlatego, że mamy niepowtarzalną okazję, by wyrazić swoją opinię na temat naszej przyszłości dotyczącej wszystkich funkcjonujących w obiegu kultury. Jeżeli zależy Ci na zmianach, skorzystaj z tej okazji.
Konsultacje potrwają do 5 marca 2014 r.
Powyższy wpis jest częścią akcji promującej konsultacje KE. Wzięły w niej udział następujące blogi.
Prawo Nowych Technologii: http://techlaw.pl/co-mnie-uwiera-w-prawie-autorskim/
VaGla: http://www.prawo.vagla.pl/node/10066
Edukator Medialny: http://edukatormedialny.pl/
Prawo Kultury: http://prawokultury.pl/newsy/przyszlosc-prawa-autorskiego-wez-udzial/
IP Blog: http://www.ipblog.pl/2014/03/a-co-wy-zmienilibyscie-w-prawie-autorskim/
Co nas uwiera w prawie autorskim?: http://conasuwiera.pl/konsultacje-ue-to-szansa-aby-prawo-autorskie-powstalo-z-grobu/
Lookreatywni: http://lookreatywni.pl/kategorie/komunikacja/europejskie-konsultacje-prawa-autorskiego/
Widownia: http://widowniablog.pl/nie-obudz-sie-w-zlym-internecie/
Muzyka i Prawo: http://muzykaiprawo.pl/dlaczego-az-siedemdziesiat-lat-ochrony-autorskich-praw-majatkowych-nie-za-dlugo/
NaTemat: http://michalkowalski.natemat.pl/
Własność Intelektualna w Praktyce: http://prawo-ip.blogspot.com/
Centrum Cyfrowe: http://centrumcyfrowe.pl/naprawmy-prawo-autorskie-dla-edukacji
Radek Czajka: http://blog.rczajka.pl/2014/03/01/konsultacje-europejskie-przeciwko-wlasnosci-plikow/
Cyberprawo.org: http://cyberprawo.org
Prawo Muzyki: http://prawomuzyki.pl